Tenko Chabashira x Himiko Yumeno

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Shot dla EmoDziecko
Sorki za te długie przerwy w pisaniu ishajaha
————————————————————————
⚠️ a no i tak jakby spoiler warning do drugiego chapteru..? Znaczy nie ma tam nic o śmierci itp. ale jakby do akcji... takiej która chyba nikogo nie obchodzi, ale wolę powiedzieć lol
————————————————————————

Trzecia osoba P.O.V

Himiko obudziło donośne pukanie drzwi. Potarła oczy i wydała z siebie parę mruknięć i już zamierzała iść z powrotem spać, kiedy pukanie się powtórzyło. Zrezygnowana wstała z łóżka i poprawiając piżamę podeszła do drzwi. Otworzyła je a tam stała oczywiście Tenko uśmiechając się szeroko.

- Witaj, Himiko! - powitała ją szczęśliwa zielonowłosa. - Przyszłam po ciebie, żebyś nie zaspała znowu na śniadanie hehe... Może ja wejdę, a ty się przebierzesz? - Yumeno westchnęła i zaprosiła przyjaciółkę do środka.

Sięgnęła po jeden z wielu mundurków w szafie i weszła do łazienki. Przebrała się nie raz się przy tym potykając i wyszła z pomieszczenia. Kątem oka zobaczyła jak Chabashira wykonuje jakiś nagły ruch, jakby chowając coś za plecy. Czarodziejka spojrzała pytająco w jej stronę, ale tamta jedynie wzruszyła ramionami i poszły razem na posiłek.

Kirumi zrobiła wszystkim wystawny posiłek, więc Himiko nie narzekając zabrała się do jedzenia. Zjadła trochę puszystej jajecznicy i podsuniętych przez Tenko placków. Kiedy wszyscy się najedli znowu rozeszli się w swoje strony.

- Hej, Himiko.. - zaczęła Tenko, kiedy kierowały się w stronę pokoi. - Podobno otworzyło się więcej tych pokoi do ćwiczenia talentów, nie chciałabyś poszukać czy nie ma twojego? Ten zdegenerowany detektyw chyba teraz szuka wejść. - czarodziejka odwróciła się lekko zaciekawiona w stronę przyjaciółki. W sumie co jej stało na przeszkodzie? Mogłaby wreszcie poćwiczyć swoją magię, a może nawet ktoś oprócz Chabashiry by w nią uwierzył?

- Nyeh... brzmi męcząco, ale czemu nie. - w tył zwrot i poszły w kierunku przejścia do innego korytarza.

Stały tuż przy furtce i czekały aż Shuichi w końcu wciśnie wisiorek od Monokub'ów w podejrzane miejsce w ścianie pomiędzy dwoma innymi talizmanami. No.. zajęło mu to chwilkę, ale w końcu ściana skruszyła się i opadła otwierając nowy korytarz.

- Czy to dzięki mojej magii? - ucieszyła się Yumeno.

- Ah nie, ja włożyłem jeden z..

- To dzięki mojej magii.....- lekko zbity z tropu detektyw po prostu poprowadził dziewczyny przez korytarz. Tuż za pierwszym zakrętem znaleźli duże, niebieskie drzwi z wyrytymi na nim świecącymi symbolami. Weszli do środka i czerwonowłosa zawiodła się lekko, bo już wydawało się jej, że powinien to być jej pokój, ale znajdowały się tu same rzeczy do magicznych sztuczek, a nie magii... - Nyeh.. czyje to laboratorium?..

-...Twoje Himiko, przecież jesteś Superlicealnym Magikiem..- Shuichi chyba miał ochote jak najszybciej stamtąd wyjść. Yumeno już miała zaprotestować, ale wyprzedziła ją Tenko.

- Masz chyba słabą pamięć ty zdegenerowany samcu..- nad dziewczyną dało się praktycznie zobaczyć czarną aurę. - Himiko jest Superlicealną Czarodziejką, specjalizuje się w magii, nie w sztuczkach...- Saihara chyba trochę przestaraszył się zielonowłosej, bo tylko szybko obejrzał cały pokój i wyciągnął z niego Tsumugi, która niewiadomo kiedy zdążyła tam wejść.

Himiko podeszła do chyba najbardziej godnej uwagi rzeczy w tym pomieszczeniu czyli kociołku na ogniu. Mogłaby coś przyrządzić gdyby miała.. o, wszystko jest, składniki i książka z przepisami. Czarodziejka już myślała czy nie zrobić sobie kompotu, kiedy zauważyła zaciekawione spojrzenie przyjaciółki.

- Himiko, a czy ja też mogłabym nauczyć się magii? - zapytała z szeroko otwartymi oczyma. Czerwonowłosa zamyśliła się na chwilę i wzruszyła ramionami. Nie była pewna czy zielonowłosa byłaby w stanie skupić swoją magiczną energię na tyle, aby skorzystać z magii, ale czemu by nie spróbować.

——
- Spróbuj się teraz skoncentrować na wnętrzu siebie.. wyczuj płynącą w tobie energię i użyj jej aby wyciągnąć z tego kapelusza gołębia..- wymruczała Himiko sprawiając, że z czapki wyleciał ptak. Tenko wlepiła w nią oczy z podziwem i sama spróbowała. To jednak co zostało wyjęte z kapelusza nie było w żadnym razie białym gołębiem. Był to czerwony stanik.. Stanik należący do czarodziejki. - Tenko... jak?

- Chyba eee skupiłam się na złej energii eheh— musiał mi wypaść z kieszeni, ups - To ja spróbuję jeszcze raz.

Zielonooka próbowała w kółko i w kółko, ale już mieć nie wychodziło z kapelusza, nawet mały pająk. Yumeno westchnęła zawiedziona i zaproponowała jej kolejne zaklęcie. Tym razem Tenko miała sprawić żeby moneta przeszła przez dno szklanki i wpadła do środka. Himiko pokazała jej jak przeprowadzić energię, żeby denko szklanki stało się przepuszczalne. Zdeterminowana Chabashira próbowała tak długo, aż przez szklankę rzeczywiście przeszła moneta. Szklanka nie przetrwała tego incydentu, leżała pokruszona na stoliku.

- Chyba już starczy tej nauki jak na jeden dzień..- stwierdziła załamana czarodziejka. Starała się nauczyć zielonowłosą chyba z dziesięciu zaklęć i każde kończyło się katastrofą.

- Himiko, jeśli jesteś na mnie zła to to pokaż! Albo jeśli jesteś zawiedziona czy smutna.. butelkowanie emocji jest niebezpieczne! - czerwonowłosa spojrzała lekko zdziwiona w stronę Chabashiry. Dziewczyna mówiła jej to już nie raz, ale teraz Himiko wcale nie czuł się.. źle. Wręcz przeciwnie, była szczęśliwa, że zielonowłosa chce spędzać z nią czas i wspiera ją w każdym jej aspekcie.

Tenko chyba myślała, że Himiko ją ignoruje, bo spuściła smutno wzrok. Czarodziejka przerwała swoje rozmyślania i z niespotykaną jak dla niej szybkością złapała rękę zielonookiej.

- Nie jestem smutna, Tenko. Ani zła, może troszeczkę zawiedziona.. Ale dziękuję, to właśnie dzięki tobie jestem szczęśliwa. - uśmiechnęła się trochę mniej leniwie niż zwykle i ścisnęła dłoń przyjaciółki.

Obie lekko się zarumieniły, ale nie rozłączyło splecionych palców aż do rozstania przy pokojowych drzwiach. Obie uśmiechnięte i pełne nowych perspektyw poszły spać. Obie myślały jak zmienić ich relacje z przyjaciółek na może.. najlepsze przyjaciółki?

————————————————————————
Wo- kto mnie zabije? 🤠
Przysięgam, że prawie skończyłam ten shot już w lipcu i aż od wtedy nie miałam czasu-
A teraz piękny rok szkolny i przynajmniej pisać sobie  mogę ^^

A tak serio, to bardzo proszę o wyrozumiałość i cierpliwość, bo ja się serio staram qwq

Dobra, mam nadzieję, że się chociaż podobało i „niedługo" wstawie może kolejny rozdział hehe-

A no i jeszcze zapraszam do mojej nowiem książki „30 days of dr", nie żeby to kogokolwiek obchodziło uuu

Dobranoc i przeżyjecie szkołę
Bayu~

🌻Netsuki🌻

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro