🥀ʏᴜɪ ᴋᴏᴍᴏʀɪ x ꜰᴇᴍ!ʀᴇᴀᴅᴇʀ🥀

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Shot dla : Mei_Yuri_DDLC (jeśli się nie oznaczyło to przepraszam ale mój telefon zaczyna świrować)
Mam nadzieję że tego nie zje#ie.
Miłego czytania :>
Na samym dole ważna informacja więc proszę, a wręcz błagam was przeczytajcie ją.
Przypis :
[T.I] - twoje imię
[K.Z] - kolor zakolanówek
[K.Sz] - kolor szlafroka
[K.B] - kolor bielizny
׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆×

[T.I] P.O.V
Jak zawsze wstałam by ogarnąć się do szkoły. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czystą i ładnie pachnącą marynarkę, spódniczkę i koszulę, która o dziwo nie była pognieciona, następnie podeszłam do szafki i wyciągnęłam z niej [K.Z] zakolanówki, czerwoną kokardę i [K.B] bieliznę. Gdy to zrobiłam poszłam do łazienki by się lekko odświeżyć.
Po wykąpaniu się nałożyłam na siebie oczywiście [K.B] bieliznę i [K.Sz], mięciutki szlafrok i poszłam się ubrać w szkolny mundurek. Gdy się ubrałam podeszłam do lustra z zamiarem rozczesaniu sobie włosów ale uniemożliwiło mi to pukanie do drzwi przez które po chwili weszła Yui ubrana już w mundurek.
-Cześć [T.I] - powiedziała i uśmiechnęła się - Co porabiasz ? - spytała i podeszła do mojego łóżka którego nie miałam czasu pościelić.
-Umm a jak myślisz ? - spytałam - Próbuję rozczesać sobie włosy - tu spojrzałam na nią przez odbicie w lustrze i zobaczyłam jak ścieli moje łóżko - No i po co to robisz ? - spytałam i obruciłam się w jej stronę ze szczotką do włosów w ręce.
-Bo ty zazwyczaj o tym zapominasz - odpowiedziała i usiadła gdy skończyła - A gdybyś kogoś przyprowadziła i ktoś by zobaczył ? Pomyślał by sobie że spotkał się z dziewczyną, która nie potrafi nawet łóżka pościelić.
- No i co? To by pomyślał w zły sposób o mnie a nie o tobie, proste? Proste. - odpowiedziałam i chciałam wrócić do poprzedniej czynności ale Yui nagle wstała i podeszła do mnie od tyłu - C-Co ty robisz ?- spytałam i lekko się zarumieniłam czując jej ręce na mojej tali.
-Ja? Nic, tylko przytulam - odpowiedziała i się uśmiechnęła - Wyglądasz uroczo i słodko gdy się rumienisz - powiedziała i zabrała mi szczotkę z ręki.
-H-Hey oddaj mi tą szczotkę bo inaczej się to skończy! - powiedziałam lekko zdenerwowana.
-Ohh naprawdę ? - spytała i zachichotała lekko - A jak to się skończy ?
-Wyssaniem tobie całej krwi - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się zwycięsko wyobrażając to sobie, ale tą chwilę przerwała Yui która lekko się zaśmiała i usiadła na moim łóżku.
-Chodź, to ci te włosy rozczeszę - powiedziała i poklepała miejsce koło niej na łóżku.
-*W sumie co mi szkodzi?* - pomyślałam i podeszłam do niej by usiąść koło niej.
-Chciała byś abym zrobiła ci jeszcze jakąś fryzurę czy tylko rozczesać? - spytała i zaczęła rozczesywać mi włosy. Szczerze, bardzo przyjemnie mi je rozczesywała *Boże za chwilę się chyba roztopię, cz-czekaj co ja mówię! N-no ale ona tak przyjemnie mi je rozczesuje.(ogólnie to ja też tak mam gdy mi ktoś włosy rozczesuje takie fajne i przyjemne uczucie)
Nawet nie wiem kiedy ale zaczęłam mruczeć z przyjemności.
-Podoba ci się jak ci włosy rozczesuje? - spytałam a ja spaliłam buraka.
-Pff, n-nie tylko sobie coś przyjemnego przypomniałam i to t-tylko dlatego t-tak zrobiłam- powiedziałam.
-Jasne- odpowiedziała i kontynuowała to co zaczęła.

🥀(Time Skip)🥀

Gdy Yui skończyła to zabrałam od niej szczotkę i odłożyłam ją na szafkę.
-To nie tak że cię lubię czy coś, ale dziękuje a teraz możesz sobie już iść- powiedziałam i podeszłam do drzwi z zamiarem otworzenia ich by Yui mogła łaskawie wyjść.
-Dobrze, ale najpierw chcę ci coś dać - powiedziała i włożyła rękę do małej kieszonki od marynarki- Proszę, i mam nadzieję że to założysz- powiedziała i po chwili wyszła z mojego pokoju nucąc sobię jakąś ładną melodię pod nosem. Gdy usłyszałam jak jej kroki stają się coraz to cichsze otworzyłam rękę by sprawdzić co Yui mi podarowała. *Spinka z czerwoną jak oczy Yui kokardką. C-co! O czym ja myślę?!*
Gdy już przyjrzałam się spince to podeszłam do lustra by ją założyć, ale moją uwagę przykuła mała różowa karteczka z małymi serduszkami która była przyczepiona do spinki, a napisane było bym spotkała się z nią na dachu szkoły po 5 lekcji na przerwie.
*Czego ona może chcieć?* Spytałam sama siebie biorąc plecak/torbę i wyszłam z pokoju. Gdy już z niego wyszłam przebiegłam przez korytarz i schody, aż pod same drzwi i przez nie przeszłam.
Gdy już wyszłam zobaczyłam jak Subaru wchodzi do limuzyny, nie czekając ja też podbiegłam i weszłam do niej. Po chwili już siedziałam koło Laito, a przede mną siedział Subaru.
-Od kogo to masz Bitch-chan? - spytał Laito i chciał mi to ściągnąć ale uderzyłam go w rękę.
-Ała, za co to ? -spytał i zaczął udawać że płacze.
-Od kogoś - podpowiedziałam i w tym momęcie weszła Yui, a za nią reszta moich braci. Uśmiechnęłam się lekko w jej stronę co ona odwzajemniła.

🥀(Time Skip)🥀

Podróż minęła nam na rozmawianiu i w miłej atmosferze. *To aż nie możliwe że obyło się bez wyzywania lub dokuczania*
Pomyślałam i wysiadłam jako przedostatnia bo ostatnio była Yui, za którą poczekałam.
-Cieszę się że jednak założyłaś tą spinkę i mam nadzieję, że przyjdziesz tam gdzie ci napisałam- powiedziała gdy już chłopacy poszli.
-Pff założyłam ją ponieważ pasowała mi do mundurku - odpowiedziałam i obruciłam głowę w bok - A-A tak swoją d-drogą to ładna ta spinka - powiedziałam szeptem.
-Hee? Coś mówiłaś? Bo nie słyszałam - powiedziała i przyłożyła rękę do ucha by lepiej mnie usłyszeć.
-Mówiłam, że ładna ta spinka! I Dziękuję! - powiedziałam i pobiegłam do budynku by się schować w łazience. *Za każdym razem jak rozmawiam z Yui to moje serce bije szybciej i czuję dziwne uczucie w brzuchu, jakby motylki. Cz-czy to może być miłość?! O nie, nie, nie!* Gdy skończyłam mówić sama do siebie oczywiście w myślach to usłyszałam dzwonek na lekcję więc podeszłam pod sale i czekałam na nauczycielkę z którą mamy pierwszą chemię. *Muszę wytrzymać te 7 godzin i spotkanie z Yui, wogóle czemu nie chciała mi tego powiedzieć w drodze do szkoły?*
Skończyłam rozmyślać gdy zobaczyłam jak nauczycielka otwiera drzwi do klasy po czym wpuszcza nas do środka.

🥀(Time Skip po 5 lekcji na przerwie)🥀

Gdy skończyła się 5 lekcja którą była Plastyka, poszłam na dach tak jak napisała mi Yui i nie czekając długo (3 min) w końcu zobaczyłam jak biegnie w moją stronę blondynka z bardzo pięknymi czerwonymi oczami (jeśli coś poj#bałam z kolorem jej oczy to im sorry ale jestem debil i nie wiem jak to kolor).
-Myślałam że nie przyjdziesz i mnie wystawiasz- powiedziałam i oparłam się o ścianę za mną.
-Ja? To ja myślałam że mnie wystawiasz-, ale jednak tego nie zrobiłaś za co ci bardzo dziękuję- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie a rumieniec sam wkradł mi się na twarz- Wiesz co [T.I] m-muszę ci coś b-bardzo ważnego po-powiedzieć.
-Czego chcesz? - spytałam trochę chamsko ale no bardzo przepraszam taka moja natura.
-BOJASIEWTOBIEZAKOCHAŁAM!- Krzyknęła na jednym wydechy przez co nieco nie zrozumiałam.
-M-możesz powtórzyć bo cię nie zrozum-nie dane było mi dokończyć ponieważ blondynka złączyła nasze usta w łagodnym, pełnym uczuć pocałunku, który po chwili namysłu odwzajemniłam. Całowałyśmy się tak z 2 minuty ale musiałam przerwać by Yui mogła nabrać powietrza.
-Mówiłam że zakochałam się w tobie - gdy to powiedziała, uśmiechnęła się i przytuliła mnie.
-Szczerze, ja w tobie chyba też- powiedziałam i oddałam przytulasa.
-Chyba? -spytała i odsunęła się odemnie.
-A co nie słyszałaś co powiedziałam? - spytałam ale poprawiłam się gdy zobaczyłam jej smutny wzrok - No wiesz na początku myślałam że to może być miłość ale później mi przeszło, ale naj widocznej znowu powróciło.
-To dobrze - powiedziała i znowu wbiła się w moje usta.

׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆׶∆×
Szczerze, nawet mi się podoba ale mogło by być lepiej.
A teraz co do informacji
Czy chcielibyście bym dodała opcje by jakaś postać lub Reader była Neko albo Wampir?

Tak

Nie

No to ten tego bayo ♥️🏳️‍🌈

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro