Rozdział 13: PIERWSZA EGZEKUCJA

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Widziałam, jak Alan patrzy na nas wszystkich... Był kompletnie przerażony i nie wiedział, czego się spodziewać.

Nagle znikąd pojawił się jakiś łańcuch, który zapiął się na jego szyi i zanim mógł cokolwiek zrobić, pociągnął go w tył, po czym chłopak zniknął w ciemnościach.

Po tym zobaczyliśmy, że na ścianie pojawia się gigantyczny ekran. Podbiegliśmy natychmiast do niego. Na samym początku pojawił się ekran tytułowy:

TERAPIA ALTERNATYWNA

EGZEKUCJA ALANA TEIRU, SUPERLICEALNEGO PSYCHIATRY

Widzieliśmy Alana, przypiętego do wózka, takiego jakie widuje się w filmach o szpitalach psychiatrycznych. Przed nim stali Dos i Monokuma, którzy chyba postanowili zabawić się w lekarzy, bo byli ubrani w białe fartuchy.

W pewnym momencie Monokuma pociągnął za dźwignię przy wózku, który wychylił się do tyłu i z trzaskiem walnął w ziemię. Wtedy nadbiegła znacznie większa liczba niedźwiedzi w jakichś ciemnych płaszczach, którzy odpięli Alana i przytrzymywali go na ziemi... W środku wielkiego pentagramu.

Wtedy jeden z niedźwiedzi przyniósł jakąś skrzynię i otworzył ją. W środku były dziesiątki długich i grubych igieł. Wyjął jedną i bez żadnego ostrzeżenia wbił ją w rękę Alana.

Inni dołączyli do niego i zaczęli także dźgać chłopaka. Wbijali je gdzie tylko się dało... W ręce, w nogi, w tułów... I mimo że musiało boleć jak nie wiem co, on nie krzyczał... Choć wyglądał, jakby powstrzymywanie się kosztowało go wiele. Ostatecznie skończyli... A przynajmniej tak myślałam.

Nagle Dos oparł swoją nogę na jego głowie i chwycił masywny topór, po czym uniósł go nad swoją głowę. Zorientowałam się, co chce zrobić, dosłownie w ostatniej chwili i zamknęłam oczy, tuż przed tym jak usłyszałam:

Cały ekran był zabrudzony krwią. Pokazał się widok z innej kamery, na której Monokuma rzuca pochodnię na środek pentagramu. Cały jego obszar momentalnie stanął w płomieniach, w tym pozbawione głowy ciało Alana... Ogień przez długi czas się utrzymywał, po czym ostatecznie zgasł, a całą salę pokryła ciemność.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro