XXIV

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Następnego dnia wszystko było już jasne, aż za bardzo. Gloria trzymała się blisko boku Nathana, który uśmiechał się pewnie bez ani grama smutku w swoich oczach. Dobrze udawał... Chłopak musiał okazać Alexandrowi, że bez niego przeżyje i wcale mu nie jest potrzebny. W dodatku mógł mu właśnie udowodnić, że znalezienie nowej dziewczyny to dla niego nie problem. A i tak najbardziej chciał wzbudzić w blondynie poczucie zazdrości. Przy okazji wykorzystał rudowłosą, aby zemścić się na Noah. Miał zamiar tylko go sprowokować... Właściwie sama dziewczyna niczemu nie była winna, lecz Nathan nigdy nie brał na poważnie większości dziewczyn. Żadnej ze swoich z pewnością. Wiedział, że one również nie patrzą na niego, tylko na jego osiągnięcia i majątek. Chłopak dawał sobie przyzwolenie na brak szacunku do DZIEWCZĄT, ponieważ nie miał doświadczenia z żadną właściwą. Wszystkie, które spotykał lub, które do niego podbijały, były puste i ubierały się bogato, oczywiście za pieniądze swoich chłopaków. Do tego nie oszczędzały na sobie makijażu. Nathan nigdy nie wybierał dziewczyn pod własny gust. Kiedy widział atrakcyjne trofeum, do którego wzdycha praktycznie każdy, za chwilę było już jego. To czysty przypadek, że zawsze trafiał na "gust swojego ojca". Nathan szybko zauważył, że Gloria wcale niczym się nie różni od reszty. Tym bardziej nie miał oporów przed wykorzystaniem jej do swoich planów. 

Plan Nathana niejako zaliczał powodzenie, ponieważ Noah zwrócił uwagę na parę. Patrzył na swoją siostrę oraz na kapitana drużyny piłkarskiej krzywym wzrokiem. Odczuwał też lekką irytację, bo Gloria chodziła zamyślona odkąd ten debil do niej podbił. Nawet przestała zwracać uwagę na własnego brata... Najczęściej mówiła o samym Nathanie, jakby była totalnie zakochana. Noah nie potrafił tego pojąć i nawet nie chciał... Czuł wstyd, że jego bliźniaczka poleciała na tego pozera... Jednak na zewnątrz zachowywał kamienną twarz, choć czasem spojrzał krzywo na Nathana. Ten jedynie uśmiechał się pewnie i pokazywał wrogowi środkowy palec. 

Z drugiej strony Alexander był zupełnie obojętny na nowy związek swojego rywala, choć wczoraj wykazywał oznaki zazdrości. Dzisiaj bardzo szczególnie ignorował samego bruneta, jakby nie chciał go widzieć. To było zastanawiające... 

Po lekcjach i treningu Gloria cierpliwie wyczekała się na swojego chłopaka. Bardzo podziwiała to, z jaką pasją Nathan walczył na boisku. Znów zupełnie nie zwracała uwagi na Noah, co go irytowało. Był trochę zazdrosny, że jego siostra woli towarzystwo Nathana niż jego... Jednak wciąż tego nie okazywał. Jeśli już, to na boisku i na tyle dyskretnie, że sam Nathan czasem miał problem z odkryciem tego. 

Brunet zabrał Glorię na drugą randkę do parku rozrywki. Dziewczyna była wniebowzięta. 

Wieczorem opiekuńczy Nathan odprowadził Glorię pod sam dom. Wtedy rudowłosa mocno wtuliła się w chłopaka, na co on odpowiedział uroczym śmiechem. Naturalnie wtulił ją w siebie. Następnie nachylił się, aby złożyć na ustach dziewczyny delikatny pocałunek. Jednak wtedy ta ułożyła dłonie na karku Lee, po czym pocałowała go mocno. Potem na chwilę oderwała się, aby wyszeptać: Więcej...

Po tym wpiła się mocno w wargi lekko zaskoczonego chłopaka, który szybko pojął sytuację. 

Nathan momentalnie wsunął ciepły język w usta rudowłosej, od razu przechodząc do ataku. Zachłannie rozpoczął francuski pocałunek, w którym cały czas prowadził. Dwójka wyglądała trochę tak, jakby właśnie się zjadali. Brunet czule ułożył dłoń na żuchwie dziewczyny, po czym powoli zszedł językiem na jej szyję: 

- Nie będziemy przeszkadzać twojemu braciszkowi? - spytał, jakby oddechem. Oprócz tego sprawnie sunął jedną ręką po ciele dziewczyny przez czerwony materiał sukienki. 
- On.. Ah... - odchyliła głowę w bok oraz zmrużyła oczy, ulegając chwili - Nie ma go w domu. Rodziców też... Jesteśmy sami...
- To chodźmy sprawdzić, czy twoje łóżko zmieści dwie osoby... 

Chwilę później para była już bez butów, a Nathan nawet bez górnej odzieży. Oddawali się rozkoszy na łóżku rudowłosej, konkretniej chłopak leżał na dziewczynie i namiętnie pieścił jej szyję wargami. W międzyczasie zsuwał też ramiączka z jej ramion, co w praktyce odsłaniało więcej ciała Glorii. Dziewczyna błądziła dłońmi po gorących plecach bruneta oraz po jego ramionach i karku. Tak samo ocierała się o niego ciałem, trzymając nogę przy boku ciemnowłosego. Czuła niewyobrażalną przyjemność, będąc pod samym Nathanem Lee. W dodatku ciemnooki nie miał żadnych braków w tych bliższych relacjach... Wkrótce piłkarz sprawnie ściągnął z dziewczyny  sukienkę, odsłaniając prawie całe jej ciało. Jedyne, co teraz miała na sobie to czerwone majtki. Jednak to wcale nie przeszkodziło chłopakowi w udogadzaniu jego kochance. W czasie, kiedy usta i język bruneta wędrowały po ramionach oraz obojczykach Glorii, jego dwa palce delikatnie i drażniąco sunęły po materiale jej bielizny. Rudowłosa aż westchnęła na granicy jęku, odchylając głowę do tyłu. W dodatku spięła mięśnie i jakby samoczynnie rozchyliła bardziej nogi przed nim. Nathan bardzo igrał z jej podnieceniem i przekonywał, że ona chce więcej. Mimowolnie zaczęła lekko poruszać biodrami, aby doznania były mocniejsze. Mimo to skupiony na swojej pracy Nathan poszedł o krok dalej, ponieważ wsunął dłoń w majtki dziewczyny. Jego palce jeszcze intensywniej zachęcały rudowłosą do tego, aby oddała mu się całkowicie. Przy okazji wyczuł, że Gloria jest już dość mokra, co niejako wywołało śmiały uśmiech na jego twarzy. Również to, że dziewczyna wydawała ciche dźwięki rozkoszy, a przecież Nathan uwielbiał doprowadzać do takiego stanu... 

Oprócz dolnej zabawy, chłopak dobrał się także do nagich piersi Glorii. Bez jakiegokolwiek zahamowania ruszał językiem, poruszając się po skórze dziewczyny. Jednak najwięcej uwagi skupiał na sutkach rudowłosej, gdzie się głównie zassiewał. Do tego lekko je podgryzał albo ślinił. Pomagały mu palce wolnej ręki oraz paznokcie, którymi dopieszczał dziewczynę. W międzyczasie wciąż wykonywał coraz to odważniejsze ruchy palców pod bielizną Glorii. 

W końcu wrócił do ust dziewczyny, w które westchnął gorąco. Następnie zmysłowo musnął jej dolną wargę. Potem znów zaczął jeździć mokrym językiem po uwrażliwionej szyi Johnson. 

- Ah... Nathan... Jesteś wspaniały... 
- Tak? - spytał aroganckim tonem, uśmiechając się w czasie pieszczot - Jakbym nie wiedział... 
- Mogę? - powiedziała kokieteryjnie, jeżdżąc dłonią po kroczu chłopaka. 
- No dawaj. Zrobiło się tam trochę ciasno...

Dziewczyna uśmiechnęła się, po czym rozpięła spodnie bruneta. Następnie włożyła w nie dłoń, natomiast drugą zaczęła zsuwać ubranie z jego bioder. 

Za chwilę Nathan był już jedynie w samych bokserkach, lecz to też nie na długo. Nabrzmiałym wybrzuszeniem zaczął się ocierać o krocze dziewczyny, hamując jej dźwięki poprzez pocałunek. Jednak ona i tak coś bełkotała, a samo jej ciało reagowało na dotyk chłopaka. Brunet był w niebie, bo dziewczyna robiła wszystko, co go nakręcało. Brakowało tylko jeszcze kilku słów o jego wspaniałości, ale na to też miał nadejść czas. 

Nagle chłopak sprawnym ruchem ściągnął z rudowłosej majtki, po czym na chwilę włożył w nią palce. Jednak niezbyt głęboko, chciał tylko pobudzić ją jeszcze bardziej. Kiedy Gloria zwijała się z przyjemności, ten szybko usunął z siebie jedyną przeszkodę. Następnie szybko chwycił saszetkę, którą rzucił gdzieś na łóżko w międzyczasie. Następnie otworzył ją, skąd wyjął prezerwatywę, którą umiejętnie nałożył.

Teraz bez uprzedzenia wszedł w dziewczynę, lądując wargami przy jej żuchwie. Gloria drgnęła gwałtownie, otwierając szerzej oczy. Do tego jęknęła krótko, od razu chwytając gorące plecy Nathana. Do tego jej nogi przylgnęły do jego boków. Brunet poruszał się normalnie, bez specjalnego rozgrzewania. Jednak Gloria szybko zapragnęła więcej, prowokując chłopaka. Okazywanie odczucia przyjemności było dla Nathana tylko znakiem, aby ten starał się jeszcze bardziej. Momentalnie przyśpieszył, zaczynając głęboko dyszeć. Mimo to z ust nie schodził mu uśmiech jako oznaka satysfakcji. I z jęków dziewczyny, i z własnej przyjemności. 

- Ahh! Nathan!! Jesteś tak dobry!! Jeszcze!! Ahh! Ahh! Oh!! - wyjękiwała naprawdę głośno, samemu też ruszając już biodrami.

Wkrótce obydwoje poczuli, jak blisko są. Nathan poruszał biodrami już dość chaotycznie, co oznaczało jego poddawanie się. Jednak jeszcze miał minimalną kontrolę, co chciał wykorzystać. Jego ciało drżało z podniecenia, czując bliski koniec. Brunet nawet nie zwracał uwagi na ślady paznokci, które robiła mu rudowłosa. Przecież teraz liczyło się dla niego tylko to, żeby on sam się spełnił. To pierwszy raz, kiedy pomyślał tylko o sobie i sam nie wiedział dlaczego. Miał kompletnie gdzieś, czy Gloria dojdzie... Ale właśnie to poczuł i usłyszał, co sprowokowało jego ciało. Nathan doznał szczytu, przygryzając wargę. Następnie westchnął głęboko, nawet trochę zastękał. 

Z wyczerpaniem spojrzał na zielonooką, uśmiechając się czule. Widok twarzy Nathana zaraz po dojściu z pewnością był godny podziwu i można by się zakochać w tej twarzy... W jego ciemnych oczach teraz był jakiś wyjątkowy blask, którego nie można było dostrzeć w żadnym innym momencie. Za chwilę zmęczony chłopak delikatnie wyszedł z dziewczyny, po czym opadł na jej równie wyczerpane ciało. Onieśmielona Gloria poczuła zawstydzenie, pamiętając widok wzroku Nathana sprzed kilku sekund. Był... wyjątkowy. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro