Jesteśmy zgubieni
Kunikida: Mogę do cholery wiedzieć kto napisał w moim ideale, że jestem mamusią w naszej agencji?!
Dazai: Nie i to nie ja :)
Kunikida: Jakoś Ci kurwa nie wierzę.
Dazai: Nie bądź taki nabuzowany Kunikida ;>
Atsushi: To naprawdę nie on. Spędziłem z nim cały dzisiejszy dzień.
Chuuya: Co?
Akutagawa: ŁAPY PRECZ OD MOJEGO SENPAI'A ALBO CIĘ ZABIJĘ!
Atsushi: Byliśmy na misji w pracy -,-
Dazai: W każdym razie mam alibi ;)
Kunikida: Więc niby kto to napisał?
Ranpo: Ja wiem.
Yosano: Nic nie mów. Tak jest o wiele bardziej zabawnie.
Ranpo: Pff. Myślisz, że zamierzałem mu powiedzieć? Za kogo Ty mnie masz?
Kenji: To całkiem urocze, że ktoś tak napisał :)
Kunikida: NIE JESTEM NICZYJĄ MATKĄ!
Atsushi: Dla mnie jesteś jedynym i najlepszym ojcem, jakiego kiedykolwiek miałem.
Dazai: Dla mnie też <3
Kunikida: Lepiej, żeby ktoś się przyznał albo wszyscy dostaniecie szlaban.
Ranpo: Nie, wcale nie jesteś naszą matką.
Kunikida: Chrzańcie się wszyscy.
Chuuya: To Dazai napisał. Chwalił mi się przed chwilą na priv.
Kunikida: Wiedziałem!
Dazai: Nie wierz mu! Rude zdradliwe, pamiętaj!
Dazai: On chce mnie zwyczajnie wrobić!
Chuuya: Nie wiem o czym mówisz :)
Atsushi: Obie opcje są bardzo prawdopodobne...
Akutagawa: Przecież podobno byłeś dziś z Dazai'em.
Dazai: Nawet Ty mnie sprzedałeś? ;-;
Atsushi: Mówiłem, że nie umiem kłamać ;/
Kunikida: CZYLI TO JEDNAK TY, NADPOBUDLIWA EMOSPIERDOLINO! WIEDZIAŁEM!
Chuuya: A no, było mi wierzyć ;)
Dazai: DOBRA TO JA!
Dazai: Ale ja nic temu rudzielcowi z kompleksem Napoleona nie pisałem!
Chuuya: Jeszcze raz mnie tak nazwij, a pożałujesz...
Dazai: Rudzielec z kompleksem Napoleona:
Chuuya: ಠ_ಠ
Kunikida: Przyznałeś się, więc Ci odpuszczę, ale przez tydzień nie uciekasz z pracy.
Dazai: Dziękuję, tato (♥□♥)
Chuuya: To nie tak miało być ;/ Weź Ty go w końcu zabij.
Dazai: Tato, uratuj mnie przed tym karakanem ;<
Kunikida: Jeszcze raz nazwiesz mnie tatą, a się zdenerwuję.
Atsushi: I tak jesteś dziś dziwnie spokojny.
Kunikida: Ja zawsze jestem spokojny.
Yosano: Tak...
Ranpo: Czy ktoś kiedyś mówił inaczej? :)
Kunikida: Przestań cały czas używać sarkazmu.
Ranpo: Dobrze, tato ;)
Kunikida: ...
Kunikida: Nie, nie będę się denerwować.
Dazai: Tato, a znajdziesz Ty nam w końcu jakąś mamę? ;/
Kunikida: Kurwa...
Kunikida: DAZAI, MASZ DZIESIĘĆ MINUT, ŻEBY ZASZYĆ SIĘ POD ZIEMIĘ, ALBO ZROBIĘ CI Z MORDY GALARETĘ.
Dazai: Ups :(
Ranpo: Dzień jak co dzień, co?
Atsushi: Ta...
Dziwne BSD-memy z internetu. Jak było trzeba, to przetłumaczyłam pod obrazkiem na Polski. Pozdrawiam :D
Akutagawa: Jestem adoptowany?
Dazai: Jeszcze nie. Na tę chwilę nie znaleźliśmy jeszcze nikogo, kto by Cię chciał.
Kunikida: DAZAI! Twoja papierkowa robota jest pusta, jak Twoja chęć do życia!
Nawet nie wiem co to jest... Nie pytajcie xD
,,Gnijąca Panna Młoda.'' - Trochę czarnego humoru nigdy nie zaszkodzi XDDD
Tu najbardziej rozwalił mnie Atsushi xD
Podłoga to Dazai xD
Shipuję Dazai x Samobójstwo
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro