Zaginięcie Dazai'a, Stalker

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Atsushi: Widzieliście gdzieś ostatnio Dazai'a?

Chuuya: Nie, ale Akutagawa go stalkuje.

Akutagawa: Wcale nie.

Atsushi: Pytam poważnie.

Chuuya: Równie poważnie odpowiadam.

Akutagawa: To, że za nim chodzę, robię mu zdjęcia i go fangirluje, nie oznacza od razu, że go stalkuję.

Ranpo: O kurde, to masz rację. Faktycznie go nie stalkujesz, przepraszamy za pomyłkę.

Kenji: To był sarkazm?

Ranpo: A jak myślisz?

Kunikida: Jak znajdę tego cholernego lenia, to mu nogi z dupy powyrywam. Dosłownie.

Ranpo: Będę robić liva na Facebooka, żeby nikt nie miał wątpliwości.

Chuuya: Cholera, w takim razie naprawdę musimy go znaleźć.

Chuuya: Zrobię wszystko, żeby móc to zobaczyć.

Atsushi: Rampo, a nie możesz tego po prostu wywnioskować?

Ranpo: Zawsze tylko Ranpo, Ranpo... Sam byś ruszył dupę. Mam za dużo słodyczy do zjedzenia, żeby się przejmować tą życiową porażką.

Kunikida: Więc... Kiedy widzieliśmy go po raz ostatni?

Atsushi: Gdy dwa tygodnie wszyscy byliśmy niedostępni na konfie, nabił +99 wiadomości i od tamtego czasu się nie odzywa, nie pokazuje, ani nie daje znaku życia.

Chuuya: Ale wszystko dupek wyświetla...

Kenji: A może gdzieś utknął, ucięło mu palce i umiera z głodu?

Akutagawa: Dazai, jeżeli to czytasz... Zdychaj w tych męczarniach szybciej, bo wciąż marnujesz tlen.

Chuuya: Wątpię, że zgodziłby się na tak niewygodną opcję...

Chuuya: Mam pewien pomysł...

Atsushi: Jaki?

Chuuya: CZEGO WY OCZEKUJECIE OD TAKIEJ UPOŚLEDZONEJ JEDNOSTKI, JAKĄ JEST @DAZAI?! PEWNIE SIEDZI ŚMIEĆ NA DUPIE, BO PRZECIEŻ TEGO NIEODPOWIEDZIALNEGO GÓWNIARZA NIE STAĆ NA NIC WIĘCEJ. CHOCIAŻ I TAK MAM NADZIEJĘ, ŻE SKURWYSYN ZDECHŁ.

Dazai: Oh, widzę, że za mną tęskniłeś :*

Kunikida: Dazai, gdzie Ty do cholery jesteś?!

Chuuya: Chuuya po raz kolejny wykazał się zajebistością.

Dazai: Chuuya, a tak pomiędzy nami... Ile trzeba mieć centymetrów, żeby być karłem?

Chuuya: NIE JESTEM KARŁEM!

Dazai: A czy ktoś tak powiedział~? :)

Atsushi: Dazai, gdzie Ty jesteś?

Dazai: W domu.

Kunikida: -,-

Dazai: A co, chcesz wpaść? ;)

Atsushi: Em...

Akutagawa: Ja chcę.

Dazai: Ty nie ;/

Kenji: Senpai, dlaczego nie ma Cię w pracy od dwóch tygodni?

Dazai: ...

Dazai: Porwała mnie mafia portowa.

Chuuya: COOOOO?!

Chuuya: Porwaliśmy Cię dziesięć dni temu, a następnego wieczoru spieprzyłeś!

Dazai: Eh, jesteś tak niski, że zapomniałem o Twojej obecności ;/

Dazai: I o tym, że mnie ujebiesz -,-

Chuuya: Nie odpowiadam za to, że się opierdalasz i usprawiedliwiasz porwaniami!

Atsushi: A czemu tak ogólnie go porywacie, skoro cały czas ucieka?

Chuuya: Pytasz mnie?! Spytaj lepiej tego starego, zboczonego pedofila! Cały czas tylko DAZAI, DAZAI, aż rzygać się chce! Już dawno powinien pogodzić się z jego odejściem, a nie porywać go jak jakiś pieprzony debil!

Dazai: Było warto :')

Chuuya: O co Ci chodzi, pokurwiu? ;|

Dazai: Zaraz zobaczysz, pokurczu.

Mori: Jak dobrze, że dodałeś mnie tu dwa tygodnie temu...

Chuuya: Kurwa...

Mori: O co chodzi, Chuuya? Może masz jeszcze coś do powiedzenia?

Chuuya: ...

Chuuya: Ja stąd spierdalam.

Chuuya jest niedostępny.

Dazai: Opłacało się spamować całą noc, żeby tylko nie zauważył :)

Atsushi: Jednak jesteś wredną szują.

Dazai: Tak jest zabawniej

Mori: Dazai... Może wrócisz do Mafii Portowej? :)

Dazai: -,-

Dazai: Już wolę iść jutro do pracy, żeby Kunikida połamał mi kręgosłup.

Kunikida: Też się nie mogę tego doczekać.

Mori: A może jednak? :)

Dazai: ...

Dazai jest niedostępny.

Akutagawa: To chyba znaczy nie, szefie.

Mori: :(

****

Postanowiłam i dziś rozdział zakończyć memem.

Sama go zrobiłam, dlatego jest nieśmieszny :(

Jeżeli ktoś śledzi moje FF z BSD, to rozdział prawdopodobnie dodam jutro, ponieważ jest już praktycznie skończony. Brak aktywności z mojej strony spowodowała szkoła, ale dostałam 5- z matmy na kartkówce... W drugiej liceum taka ocena to już coś, więc naprawdę warto czasem przycisnąć. (Jakbym dostała całą piątkę, to chyba bym zaczęła płakać XDDDD)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro