Poniedziałek

Dlaczego ja-Angela Hunter, najlepsza egzorcystka w swoim przedziale wiekowym, muszę chodzić do szkoły, w której są sami idioci ? Już od 15 minut słuchałam jak Lucas kłóci się z nauczycielką. Powodem była koszulka chłopaka z pentagramen, siostra Anastazja uważa to za uznanie wyższości szatana.

-Ale dlaczego siostra podpierdziela się akurat do mnie !? Angela ma naszyjnik z pentagramem, ale na to już siostra uwagi nie zwraca !?

Nie zareagowałam, dalej wpatrując się w okno, a dokładniej obserwowałam dużego kruka, siedzącego na gałęzi, miałam wrażenie, że ptak również się mi przygląda swoimi czarnymi, błyszczącymi oczami.

-Angela ? Takie grzeczne i religijne dziecko ? Nigdy w to nie uwierzę ! Znam ją od małego !

-Do cholery jasnej ! Dlaczego wszyscy stawiają ją jako wzór wszystkich cnót !?

-Lucas ! W tej chwili do dyrektora ! Angela pójdź z nim, chce mieć pewność, że na pewno tam dotarł.

W przeciwieństwie do wściekłego chłopaka, spokojnie spakowałam swoje rzeczy i opuściłam klasę, zamykając drzwi za sobą i Lucasem, który wyszedł przede mną.

-To wszystko przez ciebie. Cholerna prymuska !

-To nie z mojej winy idziemy do dyrektora.

-A właśnie, że z twojej ! -Chłopak stanął przede mną, był wściekły- Wytłumacz mi dlaczego tobie wszystko uchodzi na sucho !? Dlaczego wszyscy zawsze cię chwalą !? Dlaczego robią z ciebie pieprzony ideał !? Wszyscy jak leci ! Od samego początku ! Nie ma dnia bym nie wysłuchiwał jak cię zachwalają ! Angela to Angela tamto ! Ciągle tylko Angela ! Bo taka mądra, bo taka ładna, bo taka dojrzała !

-Czy to moja wina ? Nigdy nie chciałam, by robili ze mnie chodzący ideał, nie prosiłam się również o uwagę, dlatego jeśli chcesz się na kimś wyżyć to nie jestem do tego dobrą osobą, bo jak już wiesz, nie obchodzi mnie to.

Wyminęłam chłopaka, chce mieć to już za sobą, gabinet dyrektora nie należy do miejsc, które chętnie odwiedzam.

-Nienawidzę cię ...

~~~~~