Spotkanie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

* Henryk* * 7: 30*
O dziwo wstałem dzisiaj bardzo wcześnie 7:30. Zobaczę czy Viola śpi
- Hej Violetta śpisz-  zapytałem a ona nic
Mam świetny pomysł potrzebne mi tylko wiadro i zimna woda
Weszłem do jej pokoju z wiadrem 3,2,1
Wylałem na jej głowe wiadro
- Co za idiota myśli że to dobry pomysł budzenia - Powiedziała
- Jak widać ja - powiedziałem ze śmiechem
- Jesteś idiota- powiedziała ze złością
Nagle zapikał jej zegarek
- Halo
- Hej wiemy gdzie jes.. Co ci się stało -zapytała jakaś dziewczyna
- Taki jeden głupek wylał na mnie wodę
A co chciałaś powiedzieć
- Znaleźliśmy kryjówke adama
- Dobra a gdzie ona jest - zapytałam
- Opuszczona fabryka porcelany
- ok dzięki-  zakonczyłam rozmowę
*Violetta *
Smacznie sobie spałam aż tu nagle

Co za idiota myśli że to dobry pomysł budzenia - Powiedziałam
- Jak widać ja - powiedział ze śmiechem
- Jesteś idiota- powiedziałam  ze złością
Nagle zapikał mój zegarek
- Halo
- Hej wiemy gdzie jes.. Co ci się stało -zapytała Amelia
- Taki jeden głupek wylał na mnie wodę
A co chciałaś powiedzieć
- Znaleźliśmy kryjówke adama
- Dobra a gdzie ona jest - zapytałam
- Opuszczona fabryka porcelany
- ok dzięki-  zakonczyłam rozmowę
- ja muszę iść to pa - powiedziałam
- Zaczekaj idę z tobą-  powiedział
- Poradzę sobie - powiedziałam to z uśmiechem
- I tak pójdę z tobą
- Dobra ale jak każe ci uciekać to uciekasz jasne - zapytałam
- Dobra
* Fabryka porcelany*
Transforme mła - krzyknęłam
- Idziemy - powiedziałem
Weszliśmy do środka aż usłyszeliśmy głos
- O kogo my tu mamy - powiedział adam
Obracałam się wokół ale nikogo nie widziałam
- Nikogo tu nie ma - powiedziałem
- Nie ruszaj się  stąd
- Dobra - powiedział
Weszłam po schodach na górę szukałam go wszędzie aż nagle przypomniałam sobie że może być na dachu nie myliłam się był tam
- O proszę kogo my tu mamy czekałem i czekałem na zemstę
Ruszyłam do walki już byłam na skraju dachu aż nagle...
- Hej może zmierzysz się z kimś innym- powiedział Henryk ale co on tu robi kazałam mu czekać
- Kolejny bohater żałosne- stwierdził
Walnął go a ja strzeliłam pistoletem z liną
Przyleciał samolot i go zabrał a my zeszliśmy na dół
* W domu *
- Co ty tam robiłeś - zapytałam
- Chciałem ci pomóc
- Dobra nie rozmawiajmy o tym - powiedział
- Dobra to co robimy - zapytałam
- Możemy pooglądać coś lub iść gdzieś
- Wiem możemy iść do kina jeśli chcesz -powiedziałam z uśmiechem
- Jasne to co idziemy
- Pewnie
* Kino*
- To co wybieramy - powiedziałam
- Horror-  powiedziałem
Podeszłam do kasy
- Dzień dobry poproszę dwa bilety na ten nowy horror
- Dobrze coś jeszcze
-Oraz dwa średnie popcorny i dwie duże coly
- Jasne sala 5
Przez cały film byłam przytulona do Henryka
* W parku*
- I jak ci się podobał film
- Był super a i przepraszam że ciągle się do ciebie przytulałam
- Nic się nie stało podobało mi się
Odległośc między nami zaczeła się zmniejszać aż nagle zadzwonił telefon
- Halo
-Hej Córeczko hej henry
- Hej - odpowiedzieliśmy w tym samym czasie
- Przeszkadzam wam
- Nie - powiedziałam
- To dobrze za ile będziecie
- Za dwa dni
- Dobrze kończe pa
Poszliśmy do domu
Każdy do swojego pokoju
Zasnęłam myślą o tym co się stało

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro