Nocowanie cz.2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kiedy wreszcie dziewczyny skończyły się kłócić, postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o reszcie klasy, dopóki ktoś chciał w ogóle ze mną gadać.
Z tego co zrozumiałam, mają tu przyjść jeszcze trzy dziewczyny. Chłopaki raczej nie, w końcu to nocowanie. Myśl o chłopcach przypomniała mi o Kubie. Nadal się nie odezwał. Śledztwo nadal stoi w miejscu. Nikt nie zdobył żadnych informacji. To bez sensu. W tych wszystkich powieściach kryminalnych, jeśli policja nic nie osiągnęła, ofiara (jeśli żyje) próbuje sama zdobyć informacje. No cóż, Sherlockiem raczej nie jestem, więc nie będę się w to mieszać. Póki co, najważniejsze, aby nikt nie dowiedział się o tym, co mi się stało.
Z zamyślenia wyrwał mnie śmiech Anity i przypomniałam sobie, o co miałam pytać.
Przysiadłam się z powrotem do kółka.
- Więc...- zaczęłam - może powiecie mi coś o reszcie dziewczyn z klasy?
- Tak, jasne! - ożywiła się Ala - Poza nami mają tu być jeszcze trzy - Werka, Ola i Marysia. Werka jest całkiem fajna, ale to taki 'kujon'. Nic nie zrobi dopóki nie odrobi lekcji i nie pouczy się wszystkiego na następny dzień.
- I kto to mówi - wtrąciła Klara.
Basia posłała jej piorunujące spojrzenie i już otwierała usta, żeby coś powiedzieć, ale Marlenka szybko powiedziała:
- No, Ala, kontynuuj.
- Tak więc, kolejna jest Ola. Jest ok, ale wystarczy, że powiesz jedno słowo nie po jej myśli, to się obrazi. Została jeszcze Marysia. Jest strasznie rozkojarzona. Zawsze wszystko gubi i się spóźnia. To tyle.
- A są jezcze jakieś dziewczyny w klasie? Poza tymi, które mają przyjść? - spytałam.
Koleżanki popatrzyły po sobie niepewnym wzrokiem. Zapadła cisza. Wreszcie odezwała się Marlenka.
- Tak, jest jeszcze jedna, ale nie jest zaproszona. Ma na imię Laura.
- Laura jest najładniejszą dziewczyną w klasie. Ma długie, złote włosy i wielkie, zielone oczy. Jest, a raczej była, bardzo miła, pomocna, lecz zawsze trochę tajemnicza. Każda dziewczyna chciała się z nią przyjaźnić, a każdy chłopak chciał z nią chodzić. Nie była znana tylko w naszej klasie. Od zawsze zachwycała się nią cała szkoła. Oczywiście było kilka zazdrośnic, ale to pojedyncze wyjątki. Wszystko zmieniło się... Jakieś trzy miesiące temu. Nagle stała się jeszcze bardziej tajemnicza, małomówna, niemiła.... Do dziś nie wiemy co się z nią stało, ale straciła swoją reputację.
Zapadła cisza. W mózgu zaczęły otwierać mi się pojedyncze klapki.
Piękna...Złote włosy...Trzy miesiące...Tajemnicza...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro