Dzień 20

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Czułam wielki ból.Ale dziwne czułam go w okolicy nogi a nie brzucha.Poczułam jak ktoś mnie podnosi a potem gdzieś niesie.Nie mogłam nic zobaczyć bo miałam zamknięte oczy.Wkońcu usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi a potem je zamyka kopniakiem a mnie kładzie na łóżku po czym wychodzi.Nie wiedziałam kto to ale jestem mu chyba wdzięczna za pomoc.

Czekałam aż ktoś łaskawie przyjdzie do mnie.Ale nikogo nie było jak nazłość.Wkońcu usłyszałam jak wchodzi owa osoba.Popatrzyłam tam i zobaczyłam Sasuke.Mogłam się tego spodziewać.Ale czemu akurat on.Nie mógł by być to no nie wiem Naruto albo ktoś inny.Tylko nie on.
-Widzę że się obudziłaś-usiadł obok mnie na łóżku.
-Tak ale czemu ja tu jestem-spytałam.
-Bo ja cię tu przyniosłem.
-Gdzie ja jestem
-W domku leśniczym u nas w lesie.
-U nas?
-Od obozu..Ale nikt o nim nie wiem oprócz mnie no i już ciebie-pochylił się na demną.
-Co ty robisz-spytałam
-Ja nic-powiedział niewinnie.
-Jasne-wstałam gwałtownie ale od razu tego pożałowałam.Miałam upaś ale Sasuke mnie złapał od razu.Szczerze dobrze się czułam w jego ramionach ale musiałam zrobić to co do mnie należało.
Odwróciłam się do niego przodem po czym wbiłam się w jego usta.Widziałam że znowu jest w szoku bo to ja zrobiłam pierwszy krok ale od razu zaczął całować mnie z wzajemnością.Czułam jego usta na swojej szyi.Z moich ust wydało się jedno z wielu westchnień.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro