Tętno

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Nie mam siły,
nie wierzę w nic.
Nie wierzę w Ciebie.
Nie wierzę w siebie.
We mnie.
W nas.

Znowu serce rozerwane
na miliony kawałeczków
niczym drobny mak posiekane.

Znowy łzy na policzkach,
czarne i białe.
Czarne od brudu wspomnień.
Białe od promyczka nadziei.

Znowu schemat ten sam,
ból, żal, cierpienie.
Tysiące łez tworzących ocean.

Ciągle krzywdzę swoim stanem,
płaczem, krzykiem, roztrzęsieniem.
Ciągle krzywdzę mamę,
która szczęścia mego by chciała.

Ciągle to samo.
Znowu. Jeszcze raz.
Zrób to mocniej.
Głębiej.
Dobitniej...



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro