Rozdział 6:Oszukany przez los czy przez siebie? cz.2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

[dziękuje Wikipedii za to że mogłem wkleić litere a umlaut]

-Gadaj wreszcie dla kogo pracujesz.

Mówi zniecierpliwiony Axemelerus. Tak szybko jak wypowiada swe niepokoje,tak szybko odpowiada jego "wuj":

-Dla nikogo kogo powinieneś wiedzieć,Axe. Axe...Bądź może grzecznym chłopcem i zaprzestań swe "bohaterowanie"? Mam po dziurki w nosie przez te lata twoje heroiczne czyny w gazetach. Do dziś nikt nie wie,kim naprawdę jesteś i nikt się nie dowie. Po co się starać. Prawda jest taka,że gdyby usłyszano o tym kim byłeś i co zrobiłeś,to ludzie by cię wygonili. Nie akceptowali by cię. Byłbyś dla nich jak lalka,którą da się wyrzucić. Buntując się mi i Von Nebulii popełniłeś błąd. Jedyne miejsce w którym ktoś by cię akceptował zapadło. To ty rozwaliłeś tajną Fabrykę Złoczyńców. Black Phantom nie wiadomo gdzie się podział. Core Hunter nie żyje. A ja? Ja pozostałem.

Axemelerusa wypowiedź jego wroga boli dość mocno. Zaczyna zdawać sobie większą sprawę z faktu,że i tak nie może odkupić swe winy. Wie,że nie ważne jak bardzo będzie się starał wynagrodzić to w oczach publiki całej galaktyki będzie nadal uznawany za zbrodniarza. Pomimo tego Axe postanawia zachować zimną krew i nie dać się słowom osoby,która teraz jest dla niego obca. Chcę być dzielny,być więcej niż niemoralną marionetką w teatrze pełnej zgrozy,okrucieństw i tragedii. Postanawia wreszcie zdobyć odwagę,by wyrazić swe uczucia:

-Słuchaj jednooki. Wiesz jak bardzo mnie obchodzi twoje zdanie. Obchodzi mnie tyle co ciebie obchodzi życie milion ludzi. Nic. Ty mnie nic nie obchodzisz. Jesteś cieniem mojej przeszłości. Idziesz za mną jak mgła. Jesteś jedyną osobą...Którą przynajmniej znam oczywiście,która zna moją prawdziwą tożsamość. Mógłbym teraz ciebie pozbyć się z tego świata,ale są dwa problemy. Nie mam wystarczająco siły,by cię pokonać oraz obiecałem sobie,że nie będę już zabijał.

Vrasës wypowiada się ostatecznie:

-Słuchaj nie mam czasu kiedy indziej pogadamy mój drogi. Jedno powiem. Rób co chcesz...Tylko nie mieszaj się w me interesy.

Potem wyjmuje z tyłu mały brunatny kryształ,który lewituje w jego ręce. Vrasës potem znika. Axemelerus jest w szoku. Czy on użył teleportacji? Jak to zrobił? Nie wiedział,ale wyczuwał,że niedługo się dowie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro