5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

****Pov. Samanty***
Do Konserwy wróciłam ok. 2 rano. O dziwo nie był na mnie zły, nie był nawet  smutny, czy szczęśliwy...
Po prostu zaprowadził mnie na piętro do ostatnich drzwi w długim korytarzu. To pomieszczenie okazało się pokojem dla mnie. Tony mnie po prostu zostawił i powiedział że o 11:00 po mnie przyjdzie i pójdziemy na spotkanie z Nickiem Fiurym (poprawcie mnie jeśli źle napisałam).

Wróćmy do mojego pokoju...
Pomieszczenie było dość spore miało jedną ścianę całą w szkle i z wyjściem na balkon (ta po prawej stronie od drzwi wejściowych). W między czasie było biurko z nowoczesnym komputerem i laptopem gamerskim, do tego obok wysoka szafka na książki,pamiątki i inne widzimisię. Nad biurkiem na ścianie, prawie pod sufitem wisiała telewizja plazmowa z funkcją 3D. Na przeciwko było duże czarne łóżko z czerwonymi i żółtymi poduszkami, koło niego stały dwie półki nocne na jednej z nich stał kaktus (aloes) na drugiej stała lampka nocna (czerwona) w rogu obok okna były drzwi do garderoby przez którą idzie się do biało czarnej łazienki. Została ściana po prawej stronie od drzwi wejściowych (na przeciwko balkonu) były drzwi do pustego pomieszczenia Pewnie mam je sobie urządzić po swojemu pomyślałam. Już nawet wiedziałam jak to można zagospodarować. Kontynuując w rogu pomieszczenia między ścianą z pustym pomieszczeniem a ścianą z TV i wyjściem była wbudowana w ściany potężna "szafa" na kod idealna na moje skarby....

Spytałam Jarvisa czy może mi podać hasło do "szafy" w odpowiedzi powiedział że w tym momencie mogę wybrać kod na nowe hasło. Wpisałam kod, komputer potwierdził i potem wpisałam go ponownie i wsadziłam do niego wszystko oprócz moich butów i pistoletu z nabojami. Położyłam je na łóżku i udałam się do garderoby. Weszłam do niej i znalazłam 2 komplety ubrań wybrałam

Tylko trampki wsadziłam do plecaka. Na nogi ubrałam moje "rolki" zapięłam pasek do niego przypięłam pistolet (naładowałam go niebieskimi kulakami, tymi na usypianie) naboje przypięłam do drugiej strony paska. Włosy spięłam w warkocza (do pasa), ściągnęłam moje koraliki i wstążkę z monetą stary piracki kostium wsadziłam do kartonu który wygrzebałam w szafce i wsunęłam go pod łóżko. Tak gotowa popatrzyłam w lustro....

Wyglądałam prawie jak normalna dziewczyna (wyjątek białe włosy i broń. Moja heterochromia jest w zupełności naturalna) tak gotowa otworzyłam drzwi balkonowe i powiedziałam
-Jarvis wrócę około 9:00, a jeśli nie to jestem przy statule wolności.
-Dlaczego panienka opuszcza dom?
-lecę po leki i pożegnać się z moim przyjacielem
-Rozumiem. Mam nie mówić Panu Starkowi o pani nieobecności do godziny 9:00.
-świetnie mnie rozumiesz. To ja spadam bo czas mnie godni jest już 3 rano. Pa

*****Magia czasu 4:00 07.07.2018 (uznajmy że w tym roku mija 3 rocznica zostania Iron manem dop. autorki) na szycie Statuy Wolności****

-cześć Jack! - zawołałam lądując na miejscu
-hej! Gotowa do ostatniej kroplówki?
-taaaa. Po tym moje włosy powinny wrócić do normalności a moc nie będzie wariować?
-tak. Ojciec mówi że po 5 godzinach wróci poprzedni kolor.
-dobra podłączaj mnie bo czas goni a to leci 15 minut.
-już już. - i mnie podłączył. Po 15 minutach odłączył i robił mi badania kontrolne. O  5:00 było po wszystkim. Siedziałam z niebieskim neonowym śladem na ręce,który znika po 2/3 dniach. Jack wszystko schował do wielkiej torby i przysiadł się do mnie. Byłam zamyślona i siedziałam na krawędzi patrząc to na Jacka to na wschód słońca. Jego cudowne blond włosy lekko powiewały na wietrze a niebieskie oczy mówiły wiem że coś cie drażni i wyrażały troskę.

-co cie męczy Sam?
-wiesz.....znalazłam ojca i teraz do niego się wprowadziłam..
-to w czym problem?
-jest super bohaterem.
-nie ma tego złego kiedyś na pewno się spotkamy.
-masz racje.-zobaczyłam na zegarek była 6:00 - do zobaczenia Jack -przytuliłam się do niego. On nic nie powiedział. Po chwili leciałam już do domu...Do Thonego...Do Taty...


O 8:30 byłam u siebie w pokoju. Zameldowałam się Jarvisowi,  przebrałam "rolki" na moje niebieskie trampki, które były w plecaku. "Rolki" i pasek z pistoletem i amunicjami schowałam do skrytki (teraz tak się nazywa ta "szafa" w rogu). Na siebie włożyłam białą bluzę.
Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie smufi z mlekiem. Poszłam przed TV do salonu i jadłam oglądając świetne kreskówki z Królikiem Bugsem w roli głównej.

Tak do godziny 11:00. Potem przyszedł Tony zdziwił się bo moje włosy przybierały już kolor brązu. Wsiedliśmy do Porshe i ruszyliśmy do siedziby Tarczy.


************************
Ciekawe co powie Fiury? Piszcie w kom, co może się zdarzyć.

Sorry za taką przerwę ale wiecie SZKOŁA
Zostawcie gwiazdki i komy to motywuje do działania.

Wasza
Wka122 💗

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro