**Początek książki**
Mój wzrok przykuł leżący na ziemi Geno ,podszedłem do niego i miałem zamiar kucnąć ale się wywaliłem...
R: Ejejej czemu mój Genuś ?!
E: No właśnie ,czemu Geno a nie kto inny ?!
A: Ja piernicze ale wy problemy macie...
E: No bo po Huia dodałaś tam Geno ?!
A: A kogo innego miałabym tam dodać ?!
R: No nie wiem... Mnie ~
A: Ty się zamknij już !
E:Ej ej spokojnie meliski się napij...
A:Meliske to ty se do dupy wsadź...
R: Do dupy to ja ci mogę co innego wsadzić ~
E: 0-0
A: 0-0...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro