d w a d z i e ś c i a d w a

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Od autorki: Dla mojego twitterowego squadu x

Przez brak nowych informacji w sprawie, ja i Niall przez następny tydzień rozmawialiśmy wyłącznie o Claudii. Ale ograniczało się to do informowania siebie nawzajem o której powrót i co ma zjeść na kolację. 

W piątek wieczorem Claudia została zaproszona na imprezę urodzinową i nocowanie do koleżanki z klasy, więc ją tam zawiozłem. 

Postanowiłem pojechać do klubu, w którym wiedziałem, że będzie Niall. Mam dosyć tego, jak oschle się wobec mnie zachowuje. Nawet mi brakuje tego jak był bezczelny i składał mi erotyczne propozycji. 

Założyłem na siebie czarną koszulę, podwinąłem jej rękawy do łokci i szare jeansy. Lubiłem chodzić w takich ciuchach, ale w pracy nie wypada, więc nie miałem zwykle okazji.

Zamknąłem dom i wsiadłem do samochodu. W drodze do klubu rozważałem wszystkie za i przeciw i w połowie jazdy miałem nawet ochotę zawrócić, ale nie zrobiłem tego. 

Wiedziałem, że ochroniarz mnie poznał. Na pewno cała obsługa zdążyła już wgrać sobie do głów zdjęcie mojej twarzy podpisane jako policjant. Ale choć raz przyszedłem się tu zabawić. Przynajmniej w pewnym sensie. 

Rozglądałem się po wielkiej sali. Były trzy podesty, dwa zajmowały kobiety w skąpych strojach, a jeden, Niall. Obserwowałem go uważnie. Miał na sobie obcisłą czarną koszulkę i poprzecierane rurki w tym samym kolorze. Tańczył, a ja mogłem zobaczyć śliniących się do niego facetów, a nawet kobiety. Jednak on sobie nic z tego nie robił. Jakby ich nie zauważał. Oddał się piosence. 

Po kilku minutach zeskoczył z podestu i ruszył w stronę baru. Poszedłem za nim i złapałem go za nadgarstek w połowie drogi. Odwrócił się do mnie i zmarszczył brwi widząc mnie. Jego niebieskie oczy znowu podkreślone były ciemną kredką do oczu, a niebieskie włosy opadały na czoło.

Położyłem dłoń na jego karku przyciągając go do siebie i do pocałunku. Przylgnął do mnie i owinął ramiona wokół mojej szyi. 

- Co się zmieniło Panie władzo? - spytał, gdy przerwał pocałunek, ale nie odsunął się i nasze wargi wciąż się stykały. Miał przymknięte oczy i oddychał szybko.

- Nie mogę znieść twojego obojętnego podejścia do mnie. I jeżeli jedynym sposobem na to by wrócił ten irytujący punk, jest seks, to jestem w stanie to zrobić. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro