d w a d z i e ś c i a t r z y

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Droga do samochodu była pełna całowania, języków i ciągłego wpadania na kogoś. Przycisnąłem go do boku auta w agresywnym pocałunku, który Niall sam zainicjował. 

- Może najpierw dostańmy się do domu - wysapałem czując palce Horana pod koszulą.

- Po co czekać? - spytał opadając na kolana.

- Niall - westchnąłem rozglądając się. Na szczęście miejsce za klubem, gdzie zaparkowałem samochód, było puste. 

Rozpiął mój rozporek, a ja zdawałem sobie sprawę, jak bardzo źle robię pozwalając sobie i jemu na to wszystko. W końcu wciąż byłem policjantem, a on należał do gangu. Ale cholera, nikt nie oparłby się chłopakowi, który przed tobą klęczy i jest tak chętny do wszystkiego. W mojej głowie znowu rozegrał się ten sen, po którym obudziłem się cały mokry. 

Przymknąłem powieki i odrzuciłem głowę do tyłu, gdy Niall wziął mnie do ust. Wplotłem jedną dłoń w te niebieskie włosy i pociągnąłem za nie lekko. Zamruczał wysyłając wibracje, które sprawiły, że jęknąłem. Zassał policzki i oplótł językiem moją końcówkę. Poruszał głową biorąc mnie coraz głębiej do ust, aż dotknąłem tylnej ścianki jego gardła, a on zakrztusił się. 

Przez to jak długo nie uprawiałem seksu, doszedłem dość szybko w jego ustach. Połknął wszystko oblizując prowokująco wargi, patrząc mi jednocześnie w oczy. Pociągnąłem go do góry i zapiąłem spodnie. 

Wsiadłem do samochodu i Niall zrobił to samo. Przez całą drogę trzymał dłoń na moim udzie i rysował palcami wzorki niebezpiecznie blisko mojego krocza, co nie pozwalało mi się skupić na jeździe.

- A co z Claudią? - spytał wysiadając z samochodu. Byłem zdziwiony, że o to pyta. Myślałem, że jest tak napalony, że nie będzie go obchodziła obecność siedmiolatki.

- Na nocowaniu u koleżanki - powiedziałem wchodząc z nim do domu. Poszliśmy do sypialni, a on popchnął mnie na łóżko. Usiadł na mnie okrakiem i zaczął obcałowywać moją szyję. 

- Niestety, musisz być na górze, bo..

- Co? - otworzyłem szeroko oczy przerywając mu w zdejmowaniu mojej koszulki. Podparłem się na łokciach patrząc mu w oczy. 

- No ja nie będę na górze. 

- Myślałeś, że jestem pasywny? - spytałem mrugając z niedowierzaniem. 

- A nie jesteś? - uniósł brwi.

- Nie?! - zawołałem.

- Uh byłem pewien, że jesteś. Twoje zachowanie, to jak reagujesz, gdy jestem wulgarny.. Po prostu nie zachowujesz się jak ten będący na górze - potrząsnął głową. 

- Robiłem to z.. szacunku do ciebie.

- Szacunek? Trudne słowo. Całkowicie nie znane moim poprzednim partnerom - wzruszył ramionami. Obróciłem nas tak, że teraz to on leżał na pościeli, a ja dominowałem.

- Ktoś cię skrzywdził? - spytałem, a on zaśmiał się cicho.

- Nie. Przynajmniej nie tak, jakbym tego nie chciał. Lubię ostry seks - powiedział kładąc dłonie w dole moich pleców i wsuwając palce za moje jeansy - Czekałem na to tyle czasu. Wiedziałem, że w końcu Pana zaliczę, Panie władzo - uśmiechnął się szeroko. 

Wywróciłem oczami i wpiłem się w jego wargi. Jednocześnie zacząłem ściągać jego koszulkę, w chwili gdy on rozpinał guziki mojej koszuli. 

Po paru chwilach, nasze ubrania leżały porozrzucane po całej sypialni, a ja zamiast lubrykantu używając oliwki dla ciebie do rozciągnięcia Nialla. Nie kupowałem go, tak samo jak prezerwatyw, bo nie uprawiałem seksu od paru dobrych miesięcy jak nie więcej. 

Mogłem też dokładnie obejrzeć wytatuowane ciało Nialla. Rysunki na rękach widziałem już wcześniej, ale teraz zauważyłem też jak wiele tatuaży miał na reszcie ciała. Klatka piersiowa, brzuch, kilka na nogach. Był też jeden malutki na szyi, na którym zrobiłem malinkę, a przestawiał on mały chiński znaczek. Muszę się potem go spytać o znaczenie.  

- Mam gumkę w spodniach - wyjęczał niebieskowłosy, gdy wsuwałem w niego dwa palce, a on wyginał się lekko, wypychając biodra naprzeciw moich palcy. Zabrałem palce i sięgnąłem po jego rurki leżące na podłodze. Niall ugiął kolana wpatrując się we mnie, gdy zakładałem prezerwatywę i smarowałem swojego penisa oliwką. 

Ustawiłem się naprzeciw jego wejścia i spojrzałem w jego niebieskie oczy. Przygryzł kolczyk w wardze, gdy położyłem sobie jego nogi na ramionach. Patrząc mu w oczy, wsunąłem się w niego dość powoli. Powiedział, że lubi ostry seks, ale i tak nie chciałem zrobić mu krzywdy. Rozchylił wargi z jękiem nie przerywając kontaktu wzrokowego. Gdy wszedłem w niego do końca, dociskając biodra do jego pośladków, widziałem jak walczy z tym by nie zacisnąć powiek. 

Zacząłem wsuwać się w niego, stopniowo zwiększając tempo. A im szybciej uderzałem w jego wnętrze, tym głośniej jęczał i krzyczał. 

- Oh! - prawie zapiszczał i wiedziałem, że znalazłem jego prostatę. Pochyliłem się do niego i złączyłem nasze wargi, wchodząc w niego tak, by wciąż ocierać się o ten punkt. Niall skamlał pode mną i doszedł na swój brzuch oddychając szybko, a ja wykonałem jeszcze kilka pchnięć by skończyć w prezerwatywie. Wyszedłem z niego i zsunąłem gumkę zawiązując ją i wkładając do pustego opakowania - Mówiłem, że nie będzie źle - powiedział rozkładając się na pościeli. Wywróciłem oczami i położyłem się obok niego. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro