***

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Tego dnia padało. Krople spływały po kapeluszach, kiedy szliśmy go pożegnać.

Był dobrym człowiekiem. Jego śmierć była dla nas ogromnym zaskoczeniem.

Gdy żegnaliśmy się z nim po raz ostatni, zobaczyłem go. Stał z dala od nas  i wpatrywał się w trumnę w milczeniu. Kobiety płakały, a mężczyźni mieli kamienne twarze, ale nie On.

Nawet nie zdjął kapelusza. Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech, który z czasem się powiększał. Wszyscy cierpieli, a on wyglądał, jakby wreszcie odzyskał wolność. Powiedział coś pod nosem tak, aby nikt nie usłyszał. Patrzyłem się na niego przez dłuższy czas, ale nie zwracał na nikogo uwagi.

Tylko się uśmiechał.


🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠

Witam w kolejnym ff porucznika Siega!

Będzie ktoś czytał?


Okładkę wykonała: Marlena1999

><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro