rozmowa 17 • Ciotunia Evana

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Chat:
Zakon Płonącego Kurczaka — miesiąc wyrzucania i powrotów Zabiniego.

CoZabiniRobiNaTymChacie: Jeśli będę się codziennie upijał absyntem, to jestem alkoholikiem czy abstynentem?

SeverusS: Jesteś idiotą.

MinerwaM: Zabini, to nie jest miejsce na takie rozmyślenia.

MundungusF: Co on znowu tutaj robi?

DedalusD: Wywalaliśmy go już jakieś pięć razy...

CoZabiniRobiNaTymChacie: Tak, ale teraz odpowiedzcie na pytanie.

JamesP: Sądzę, że abstynentem. 

SyriuszB: Hej, idzie ktoś na absynt?

RemusL: ...

LilyP: Ale wiecie, że AA tego nie uzna?

HarryP: Ee... Tata jest w Anonimowych Alkoholikach?

LilyP: To ty nie śpisz? Harry, już po dwudziestej drugiej!

HarryP: ...

HarryP: To, że umarliście, kiedy chodziłem w pieluchach, nie oznacza, że nadal możecie traktować mnie jak dzieciaka.

HarryP: Ale jestem już w piżamie. Tylko sprawdzałem godzinę, mamo...

LilyP: Grzeczny chłopiec. Petunia doskonale się spisała w twoim wychowaniu. Złota kobieta.

HarryP: Ee...

CoZabiniRobiNaTymChacie: Ej. Skoro zmartwychwstaliście, to jesteście bardziej jak Jezus czy zombie?

MinerwaM: Zabini, błagam, wyjdź z tej grupy.

SeverusS: Zombie nie mają mózgów. Obstawiam więc, że to właśnie to.

SeverusS: Nie mówię o tobie, Lily.

LilyP: Dzięki, Severusie.

SyriuszB: ZAMKNIJ SIĘ, SMARKEUSIE.

JamesP: Poza tym wcale nie umarliśmy! To te... galaktyki, no! Inny wymiar, czy co tam Dumbledore gadał. Odwal się, smarku!

LilyP: Zostawiłam w naszym wymiarze jedzenie na gazie...

RemusL: Przepraszam, że zapytam, ale... co z Harrym z tamtego wymiaru?

SzefuncioDumbledore: Wszyscy tam umarli i Voldemort zbudował sobie diamentowy pałac. To wyjaśnia wam wszystko. Możemy teraz zająć się ważniejszymi sprawami?

SzefuncioDumbledore: Jaki krawat założyć na ślub z Gellertem?

JohnnyDepp: Proszę, ratujcie...

Chat:
ZNOWULordVoldemortNaszymPanem

KrólNaszBeznosy: Drodzy Śmierciożercy...

BiałyPanSpadłZRowerka: Co tak oficjalnie?

KrólNaszBeznosy: Drodzy Śmierciożercy oraz ten człowiek, który jest niemiły i próbuje odebrać mi pozycję...

BiałyPanSpadłZRowerka: On mówi o mnie.

LucynkaSardynka: Wiemy.

KrólNaszBeznosy: ...zostaliśmy zaproszeni na ślub.

BiałyPanSpadłZRowerka: Dziadek Mróz zaprosił nas na swój ślub? Aby na pewno dobrze się czuje?

KrólNaszBeznosy: Nie. Zostaliśmy zaproszeni na ślub cioci Rosiera...

DołoHOŁOTA: Tej, która przysyła nam czekoladowe ciasteczka i nazywa uroczymi, gdy mówimy o przejęciu władzy nad światem?

Rosiu: Nie. Tej, która śmierdzi kukurydzą.

DołoHOŁOTA: Ou.

Cyzia: Chwila... Dumbledore się żeni?

BiałyPanSpadłZRowerka: W sumie to bardziej maużuje.

PyzuśAmycuś: To znaczy... bierze ślub z małżem? 

BiałyPanSpadłZRowerka: Nie, ale z pewnością byłoby to bardzo ekscytujące.

BiałyPanSpadłZRowerka: Porwał jakiegoś gościa i się maużują. Bo wiecie, będą mężami. 

PyzuśAmycuś: Dumbledore zamieni się w małża?

DołoHOŁOTA: Carrow, dobrze się czujesz?

KrólNaszBeznosy: Kto zatrudnił tego typa.

KrólNaszBeznosy: A, chwila.

KrólNaszBeznosy: Carrow, jesteś zwolniony.

PyzuśAmycuś: Nie podpisywałem żadnej umowy o pracę...

KrólNaszBeznosy: Tym lepiej.

*Użytkownik Amycus Carrow został(a) usunięty/a z konwersacji*

KrólNaszBeznosy: To teraz... kto jest gotowy na zniszczenie jednego ślubu i przejęcie władzy nad światem?

Szczurzysko: P-panie, dlaczego mamy niszczyć ślub cioci Evana? Zna-znaczy, r-racja, śmierdzi kukurydzą, a-ale jest miła.

Rosiu: A ty capisz serem i nie masz ręki. Tylko ja mogę obrażać moją ciotunię. 

KrólNaszBeznosy: Pracuję z idiotami.

BiałyPanSpadłZRowerka: Jeśli potrzebujesz oddechu, zawsze możesz oddać mi tę fuchę... Rozumiesz, żeby cię odciążyć i w ogóle oraz...

BatmobilRobiBrumBrum: Zabini.

BiałyPanSpadłZRowerka: Tak?

BatmobilRobiBrumBrum: Milcz.

KrólNaszBeznosy: Drodzy Śmierciożercy i Ty-Którego-Imienia-Nie-Wymówię...

BiałyPanSpadłZRowerka: Hej, patrzcie, już oddał mi swoją ksywkę!

KrólNaszBeznosy: ...bądźcie gotowi. Lecimy na ślub!

Szczurzysko: A co z ograniczeniem ilości osób?

*34 użytkowników opuściło chat*

Szczurzysko: Hallo?

Szczurzysko: To... udajemy, że covid nie istnieje?

Szczurzysko: Powinienem założyć maseczkę?

Szczurzysko: Panie?



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro