D Z I E W I Ą T Y
Nie spodziewaliście się rozdziału dzisiaj
Chłopak nagrywał film na swój kanał, który opierał się bardziej na ciekawostkach.
Był dosyć rozpoznawalny, bądź zgromadził już prawie 2 miliony subskrypcji.
Dosyć dobrze przyjęła się seria 6.30, a dzisiaj w tym odcinku, chciał pogadać o swoim bliskim... Przyjacielu - Marku.
— Chłopak zastraszany w szkole? — Pałkerson wysilił się na swój jak to inni mówią "ciekawy" głos i przyjął na usta dosyć krzywy uśmiech — popełnił samobójstwo? — dodał, a potem patrzył w obiektyw. — Zapraszam do oglądania — mruknął i zrobił cięcie.
Opadł na swój fotel, głęboko oddychając, bądź trudno nagrywać film o osobie, która dosyć dużo dla Ciebie znaczyła, lecz już nie żyje.
— Spokojnie — powtarzał to w kółko, musiał to nagrać. To tylko parę minut, a dla niego trwało wieczność.
Po kilku głębokich oddechach wziął się za nagrywanie i wytłumaczył, o co chodziło.
W trakcie nagrywania filmu, z jego telefonu wydał się charakterystyczny dźwięk - oznaczając, że ktoś dzwoni. Zmuszając go do zrobienia pauzy.
— Kurwa — mruknął i wziął urządzenie do ręki, sprawdzając kto dzwonił.
Gdy przed jego oczyma pokazały się charakterystyczne cyferki już wiedział kto dzwonił.
— Warzyniak, co ty chcesz chuju — zdziwił się, specjalnie przekręcając nazwisko swojego wroga, bądź on i Łukasz nigdy nie nie lubili.
Spojrzał jeszcze raz na telefon i odrzucił połączenie.
— Spierdalaj — odłożył telefon obok monitora i zaczął nagrywać dalej.
Gdy już nagrał cały film i zostawił go do zmontowania, na późniejszy czas, i gdy już wstał ze swojego fotela. Znów zadzwonił do niego telefon.
Gdy znów na niego zetknął i zobaczył, że to Wawrzyniak opanowała go irytacja. Sięgnął po telefon i w końcu odebrał.
— Co chcesz chuju? — zapytał ostro Pałkerson, a w odpowiedzi dostał śmiech Łukasza, który również był irytujący.
— Spokojnie Danielku, bo się popłaczesz — śmiech Łukasza, zapewne było słychać w całym jego domu, czy gdzie on mieszka.
— Spierdalaj — mruknął i dodał. — Po co dzwonisz? — zapytał, a Łukasz cicho mruknął. — Eee, czy tam właśnie ktoś robi ci "dobrze" — zrobił cudzysłów palcami, chociaż wie, że Łukasz tego nie zobaczy.
— Wiem Pałkrson, że byś mi obciągnął — zaśmiał się, a Pałkerson odrzucił połączenie.
— Wypierdalaj z mojego życia, kurwo — powiedział, a do jego pokoju ktoś zapukał.
— Proszę.
Do jego pokoju wkroczyła jego matka niosąc jakąś paczkę i kilka listów.
— Masz Daniel to dla Ciebie — podała mu list, a on podziękował.
Gdy wyszła z pokoju Daniel spojrzał na list, który dostał. Już na starcie zauważył ładne pismo, a gdy zauważył od kogo to jest, jego serce niemal skoczyło do gardła, a oddech przyspieszył.
Adresat: Marek Kruszel
Szybko rozerwał kopertę, a jego oczom ukazała się śnieżnobiała kartka, na której zapisane były słowa.
Cześć Daniel
Piszę do Ciebie, aby powiedzieć ci, że byłeś bardzo dobrym przyjacielem i tylko nim.
Dlaczego nigdy mi nie powiedziałeś, dlaczego nigdy mi nie powiedziałeś, że mnie kochasz? Dlaczego dowiaduje się o tym od kogoś innego, a nie od samego Ciebie? Dlaczego... Mam tyle pytań, a nie mam żadnej odpowiedzi. Lecz wiedz, że moje serce należało do kogoś innego, a ty byłeś mi tylko przyjacielem. Traktowałem Cię jak brata, kochałem jak brata, ale nigdy nie kochałem Cię jak kogoś innego.
Mam nadzieję, że w końcu to zrozumiesz, dziękuję Ci, że byłeś mi przyjacielem.
To nie twoja wina.
Marek
Chłopak zaczął szybciej oddychać, a jego ręce trząść. Jego oczy zalały się łzami, a pole widzenia zrobiło się nagle rozmazane.
Zwinął kartkę i z lekką siła rzucił na łóżko.
Poczuł jak jego nogi odmawiają mu posłuszeństwa, usiadł na dywanie i po prostu się rozpłakał, jak małe dziecko.
— Przepraszam Marek, tak bardzo przepraszam — szepnął pociągając nosem.
×
UDAŁO SIĘ NAPISAŁAM ROZDZIAŁ, RADUJCIE SIĘ
Teraz bardzo, ale to bardzo przepraszam za moje zachowanie oraz, że tak dawno nie było rozdziału.
Tak mocno tęskniłam ❤️
Dobra wiadomość jest taka, że na szczęście wszystko mi się poukładało, oraz wiem jak pisać dalej.
Zła jest taka, że zostało kilka rozdziałów do końca ;/
Powiem jeszcze raz przepraszam, oraz mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Nie będę pisać, że będzie jutro rozdział ponieważ i tak wiecie, że jak to napiszę to nie będzie, więc wolę nic nie pisać... 😏
Dobra nie przedłużam i żegnam się z wami i do następnego
Cześć ❤️🔥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro