Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

 Zebranie najpotrzebniejszych rzeczy zajęło dziewczynie kilka minut. Nie wiedziała nawet, co ze sobą wziąć. Nie wiadomo, ile tak będzie podróżować. Informacja o zaginionym ojcu nie wywołała nic poważnego. Jak wcześniej stwierdziła dziewczyna, wcale go nie znała, więc nie był w ogóle jej bliski, ale jednak była ciekawa jego osoby, tak samo, jak całej swojej rodziny. Zastanawiała się, czy klejnoty wyglądają tak samo, jak w bajce, czy też inaczej. Jak wygląda tak naprawdę Skyrim, w którym przecież spędziła wiele godzin, przemierzając wirtualnie ten mroźny kraj. A Kraina Czarów? Czy tak samo wygląda, jak ukazał ją w filmie Tim Burton? I jeśli tak, to skąd w ogóle on o niej wiedział? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.

Ale tak czy siak, jak na wielką fankę Harry'ego Pottera, najbardziej interesowała się Hogwartem. W jej żyłach miałaby płynąc krew czarodziejów? Miałaby umieć czarować? I to dlatego Bill powiedział do niej na początku ich znajomości, żeby zniszczyła posąg bombardą albo Reducto? Kilka kawałków puzzli znalazła psujących do siebie, ale jeszcze więcej wypadło z pudełka.

Czemu jej życie musiało zrobić się takie pokręcone? A w ogóle, czy Paula może mówić o jakimkolwiek życiu? Przecież powstała w głowie jakiejś tam nastolatki. Dzięki. Nie istniała wcześniej. Jej życie zaczęło się wraz z przyjazdem do Gravity Falls, a wcześniejsze wspomnienia zostały w niej zaszczepione. Autorka ją stworzyła, jej świat i wszystko wokoło. Nie, nie zgadzam się z tym. Chociaż i to nie jest prawdą. O, a z tym się zgodzę. Świat i wszystkie postacie z wyjątkiem Pauli zostały wymyślone przez niejakiego Alexa Hirscha. On stworzył całe Wodogrzmoty Małe.

Paula zatrzymała się. Zrozumiała skąd wzięło się tyle puzzli i gdzie pasują. Tim Burton nie musiał wcale wiedzieć o Krainie Czarów. Wymyślił ją, wiec jednocześnie stworzył taki wymiar. Tak samo powstał Skyrim, Hogwart, a nawet alternatywna wersja Ziemii. I gdyby Paula wymyśliłaby sobie jakiś świat, to on by powstał. Nareszcie to pojęła.

Takie już prawa rządzą tym światem. Tak jak rzeczywistość alternatywna tworzy się, gdy na drodze staje wybór, tak samo tworzy się świat wymyślony przez ludzi. Jedyną tajemnicą są sposoby podróżowania przez wymiary i rzeczywistości. To też jest proste. Chociaż... No...? Gdy ktoś stworzy świat, gdzie stworzono taki sposób, to dzięki temu postacie z tego świata będą mogli podróżować między światami, między kolejnymi wymiarami. Dlatego jest możliwość podróżowania między wymiarami, które znamy. Ale to też do końca nie jest prawdą. Podróżując między światami stworzonymi przez kogoś, nie możemy ingerować w rzeczywistość, a robimy to, tylko w jaki sposób? Poprzez rozszczepienie. Wraz z podróżą, tworzy się odbicie lustrzane danej rzeczywistości należącej już do kogoś innego. O kurde, to ile ja już mam rzeczywistości pod sobą? Sporo...

I do czego mogą doprowadzić rozmyślania matfiziątka nad istnieniem świata? Za dużo fizyki w tych szkołach. Zdecydowanie.  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro