Rozdział 14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

  Przy śniadaniu rozmyślała Paula o tym, jak sprawić by Bill był materialny. Miała pomysł nawiązujący do „Koszmaru z ulicy wiązów", ale nie wiedziała, czy zadziała.

Spędziła cały dzień na rozmyślaniu o tym i zastanawiała się, czemu nie dostała, choć grama instrukcji od Billa. Bo on powinien wiedzieć, jak to zrobić prawda? Po namysłach i zobaczeniu rysunku Kruegera w dzienniku była pewna, że jej plan może zadziałać, ale wciąż pozostawał temat tego, jak Bill stanie się człowiekiem. Miała nadzieję, że ma jakiś pomysł i po prostu jej wytłumaczy.

Wieczór nastał szybko. Przez cały dzień nie wydarzyło się nic ciekawego. Rozmawiała jedynie trochę z Dipperem i Mabel, a tak to przeglądała dzienniki tak, jak obiecała Fordowi. Strony z Billem wciąż dziwnym trafem jej umykały.

Paulę obudził chichot z korytarza. Nie była pewna czy to rzeczywistość, czy sen, więc wstała, by sprawdzić, co tam się dzieje. Na korytarzu stał wysoki młody mężczyzna. Jego krótkie czarno-złote włosy zakrywały jego jedno oko. Miał dopasowane czarne rurki i czarna koszule ze złota kamizelka. Od tylu oświetlało go światło księżyca. Na ustach widniał chytry uśmieszek. Nareszcie.

- Bill? - Paula była mocno zdziwiona.  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro