Rozdział X

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Rozdział dedykowany ksiazkiut

Perspective Cross

-P-porszs...mój...pokój...- złapałem Dream'a w ostatniej chwili. Jego wcześniejszy uścisk na moich ubraniach gwałtownie osłabł. Wychodzi na to, że osłabił swoją duszę i zemdlał.

Podniosłem go jak pannę młodą na ręce i zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu w którym się obecnie znajdowałem. Pokój jest słabo oświetlony ale mimo to bez problemu rozpoznałem, że to pokoju mojej Gwiazdki.

- hmm... Nie jest tu tak ciemno ale pasuje włączyć światło - rozglądałem się za włącznikiem przez chwilę. Jak tylko go znalazłem za pomocą magi włączyłem.

Gdy tylko pokój się rozświetlił wzrokiem odnalazłem jego łóżko. Podszedłem do niego i położyłem Dream'a na nim. Przykryłem go kocem i pocałował przelotnie w usta. Jak tylko go okryłem usiadłem obok. Wyciągnąłem jedna rękę w kierunku jego policzka i przez jakiś czas głaskałem na zmianę. Raz lewy, a raz prawy policzek ukochanego.
Pieściłem je tak dopuki jedna rzecz leżąca na biurku nie przykuła mojej uwagi.
Wstałem z łóżka i pokierowałem swoje kroki właśnie do biurka. Walało się na nim masa różnych dokumentów oraz innych papierów. Ale pośród tego wszystkiego zdołałem dojrzeć to co jakiśm cudem wcześniej zauważyłem. Było to zdjęcie. Nasze stare wspólne zdjęcie

-Po tylu latach, a on nadal je trzyma - wziąłem je do ręki. Przejechałem moją kościstą dłonią po delikatnej strukturze papieru.

To zdjęcie tak wiele mi przypomina. Zarówno te wspaniałe chwilę jak i te niezbyt przyjemne. Ale pomimo tego wszystkiego moja miłość do niego nie zgasła, a wręcz jeszcze bardzej wzrosła. Położyłem zdjęcia i w do mojej dłoni wziąłem złoty wisiorek serca. Teraz zamiast zdjęcia moich przyjaciół z mojego AU mam tam teraz to samo zdjęcie, które przed sekundą odłożyłem. Otworzyłem madalion i popatrzyłem tylko przez chwilę na niego. Zamknąłem sprawnym ruchem medalik i zacisnąłem w dłoni.

-To było dla nas za szybko w tamtym momencie. Ty się bałeś, że to przez twoja aurę, a ja dałem się ponieść temu, że znowu czuję pozytywne emocje. To nie był właściwy czas na... - nagle poczułem jak ktoś mnie przytula od tyłu. Jak tylko to poczułem i zauważyłem jego dłonie, które zaplutł na moim brzuchu uśmiechnąłem się. Lekko zamykając oczy

-Tak prawda. Oboje nie byliśmy na to gotowi. Ale teraz... Wszystko już jest dla nas jasne. Prawda?

-Tak racja, teraz wszystko się jakoś ułoży najdroższy - złapałem jego dłonie i obróciłem nas tak, że teraz Dream jest odwrócony przodem do mnie. Ja opieram się o kant biurka. Zaplotłem nasze place. - Tęskniłem za tobą

-Ja również - usłyszałem jego uroczy śmiech. Mocnej zacisną nasze splecione ręce, wtula jąć się bardzej we mnie. Podniósł odrobinę do góry główke tak abyśmy patrzyli sobie w oczy i...

Perspective Dream

... I pocałowałem go na namiętnie w usta, a na jego odpowiedź nie musiałem długo czekać. Niemal na tychmisat oddał, a newt pogłębił. Zamruczałem z radości oraz szczęścia. Rozplątałem nasze dłonie i po tym zawiesiłem ręce na jego szyja.
Oddałem się mu z przyjemnością. Zamknąłem oczy odajec w tym samym czasie wejść Cross'owi, który zaczął nawet prosić o wstęp.
Nasz pocałunek stawał się z czasem będziej zachłanny i ostry. Przyciagnołem Cross'a bliżej siebie w zamian za to dostałem nagle pchnięcie i wylądowanie na czymś miękkim. Oderwaliśmy się od siebie otwierając w tym samym czasie oczy. Jego jak i moje mówiły to samo. Pragneliśmy więcej. W tym samym momęcie oboje rzuciliśmy się do namiętnego pocałunek. Szybko mnie Cross zdominował z resztą sam mu na to pozwoliłem. Dałem mu ponownie wejść swoim językien do moich "ust". Cross bawił się się moim językiem co skutkowało moimi cichymi pojękiwaniami. Leżąc pod nim moje ręce szybko zjechały od jego szyji pod jego bluzkę. Sparawnym i zdecydowanym ruchem zdjąłem ją przerywając nasz pocałunek.

-Mmmrrr~ Dream spokojnie~ - zchylił się do moich kręgów szyjnych i się do nich przyssał

-Hm~ Cross błagam Cię~ - zamruczałem już mocno napalony na niego

Jeździłem rękami po jego rzebrach zmysłowymi ruchami. Mojemu ukochanemu spodobało się taka pieszczota, gdyż zamruczał i liznął moja szyję. Moja odpowiedź na to była oczywista. Przeciagłe jękniecie zmieszane z murczeniam. Nawet nie wiem jak długo się tak mną bawił doprowadzając do obłędu. Z tej rozkoszy zamknął oczy ale jak tylko je odtworzyłem ujrzałem Cross'a. Był już w samych bokserskach i wytwotzonym eco-bady, a mnie już zaczął rozbierać.

-Hhmm~ ładnie to tak rozbierać bez pozwolenia~?

-Ja nie potrzebuje pozwala Dreamy~ - wyciągnął mały nożyk i rozcial moje ubrania. Na jego twarzy zagościł chytry uśmiech. - Poczułem jak jesteś na mnie napalony~ ale że aż tak~?

-Jak widać kochanie~ - uśmiechnąłem się do niego zadziornie.

Wiem o co mu chodzi. Podczas kiedy mnie całował i lizał, ja się tak podnieciłem, że już wcześniej miałem wytworzone damskie body. Zdarł ze mnie resztę moich ubrań i rzucił gdzieś na podłogę. Leżałem pod nim już całkowicie nagi obserwując jego dalsze działania.

Zchylił się do mojego biustu i zaczął go lizać, całować oraz podgryzać, a z moich ust wychodziły same słodkie pojękiwania przez to co robi. Zamknąłem oczy odchylając głowę na bok. W pewnym momęcie poczułem, że moje ręce są podnoszone i zakleszczone nad moją głową. Lekko szarpnąłem rękami ale przez to uścisk na nadgarstkwch się zmocnił i nagle poczułem szarpniecie na sutku

-HA~! -otworzyłem gwałtownie oczy. To bolało ale jednocześnie jeszcze bardzej mnie podnieciło.

Na mój jęk Cross zrobił to jeszcze raz, a ja tylko jęczałem podniecony. Błagałem go aby przestał się tak bawić

-Ha~! C-Cross~~ błagam~

-No skoro tak ładnie o to prosisz~ - kiedy przestał mogłem unormować oddech, jednakże już po chwili jęknołem kiedy liznął moją szyjke. - To w takim razie~ - szepnął mi do "uszka". Nie wiedziałem o co mu chodzi do czasu gdy

-HHAA~~! - lekko wygiołem się w łuk przez to co zrobił. Wszedł we mnie gwałtownie trzema placami na raz. Po chwili opadłem plecami spowrotem na łóżko. - cz-czemu~tak nagle~?

-Nie mogłem się powstrzymać~ - pocałował mnie ostro w usta co szybko oddałem. Po niedługim czasie zdominował mnie. Walczyłem z o tą dominację ale byłem zbyt spragniony i szybko uległem. Crossy chyba to wykorzystał gdyż poczułem jak coś się we mnie porusza

-H-Hm~~! - zajęczałem głośnio na cały pokój mimo tego, że miałem zatkane usta, ustami mojego partnera.

Nie wiem ile to trwało. Dziesięć minut? Piętnaście minut? Straciłem rachubę czasu ale po upływie tym morderczych minut dla mnie odciągnąłem szczyt. Wygiałem się w łuk wypinając się do Cross'a. Doszedłem z głośnym jękiem zmieszanym ze skomleniem w ustach ukochanego.
Cross po tym jak doszłem oderwał się od moich ust i wyjął gwałtownie place. Ponownie zaskiełczałem przez to co uczynił. Nie zdążyłem się położyć na wygodnej pościli gdyż silne oraz delikatne za razem ręce mojego ukochanego przyciągnęły mnie do siebie.
Poleciałem prosto na jego tors sapiac i uspokajając oddech przy tym.

-Wiesz, że to jeszcze nie koniec~~

-W-Wiem~

Po mych słowach doznał upragnionego uczucia. Mimo łez które mi napłynęły czułem się dobrze i błogo

-HA~~! RUCZEJ CROSS~~! BŁAGAM CIĘ PANIE~~!

-Dobrze~~

Taka zabawa Cross'a z Dream'em trwała dobre 3h. Ich jęki roznosiły się po całym pokoju, a nawet na całą bazę Stars'ów. Po tym wszystkim położyli się oboje spać wtuleni w siebie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro