❝percy&fred❞

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Słyszenie tych wszystkich epitetów z czyichś ust samo w sobie byłoby złym doświadczeniem, a wypłynięcie ich z ust młodszego brata przerosło Percy'ego. Miał być wzorem, nie! on był wzorem, tak się przecież irytował, gdy Fred i George nie przyjmowali tego do wiadomości, aż nagle okazało się, że to on był kimś, kto powinien naśladować ich. To było tak niezgodne z jego zasadami, burzyło świat jaki zdążył wokół siebie zbudować przez te wszystkie lata, świat, w którym nie było miejsca dla bliźniaków...!

- Tak, byłem taki! - krzyknął żałośnie, czując, jak opada ostatni mur, bastion godności, który odsłonił wyciągniętą ku niemu rękę Freda.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro