Wielki powrót

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


.

..


Duda: Hej, tak się zastanawiam... Którego w tym roku jest Sylwester?

Beatka: Chyba w ostatni piątek grudnia zawsze jest.

Duda: Chyba tak.

Beatka: To 29 będzie w tym roku.

Duda: Dzięki.

Pan Prezes: Kurwa, wy tak serio?! Przecież Sylwester jest 31...

Beatka:  A jeśli 31 nie będzie piątkiem?

Duda: No właśnie?

Pan Prezes: Ale wy... Boże..  Dobra. Nieważne.

Duda: O co Panu chodzi?

Pan Prezes: Po tylu miesiącach milczenia po prostu wbijasz sobie na konfe i się pytasz kiedy jest pierdolony Sylwester?!

Duda: ... Tak?

Leszek: Ale spokojnie, chłopak chciał po prostu zacząć temat.

Pan Prezes: Czemu w ogóle nic nie pisaliście?!

Trump: A co? Tęskniłeś? 😏

Pan Prezes: Za Tobą nigdy, jebany kurwiu -,-

Putin: A ja tam za wami wszystkimi tęskniłem ^^

Duda: Ty lepiej powiedz, czemu Ci Twoi skoczkowie narciarscy tak słabo skaczą.

Putin: Ci co skakali dobrze nie żyją. Weź później takiego w gułagu zamknij, to Ci skurwiel przez ogrodzenia przeskoczy.

Duda: To wiele wyjaśnia.

Beatka: Ja też się cieszę, że w końcu stary skład konfy żyje :D

Leszek: Ykhm.

Beatka: Przepraszam :(

Duda: A Obama?

Trump: U nas już ciemno jest, więc po prostu go nie widać. Zamaskował się jebany.

Obama: Ja wszystko widzę... Ale w sumie mi tego brakowało.

Trump: Dobra, to opowiem kawał. W samochodzi siedzi Obama i cygan. Kto prowadzi?

Duda: No kto?

Trump: Policjant.

Pan Prezes:  XDDD

Leszek: No nie wierzę... Jarek zaśmiał się z żartu Trumpa.

Trump: Mogę umierać.

Olek Procent: Ja bym to oblał.

Putin: Olek!!!

Olek Procent: Kopę lat przyjacielu :')

Putin: Kiedy pijemy?

Olek Procent: Jak tylko będziesz w Polsce.

Putin: Jestem od dwóch dni ;)

Pan Prezes: Zaraz, zaraz... Co Ty robisz w Polsce?!

Putin: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Putin is offine.

Leszek: Eh, typowy Putin :')

Trump: Aż się łezka w oku kręci.

Putin is online.

Putin: Żartowałem, ale i tak wam nie powiem.

Beatka: Lepiej powiedzcie czemu nic nie pisaliście przez tyle czasu :<

Trump: Obama się obraził, a później jakoś tak głupio było.

Putin: Planowałem atak bombowy na Syrię, a później nie chciałem pierwszy zaczynać rozmowy.

Pan Prezes: Nienawidzę was wszystkich i życzę wam śmierci.

Duda: Ja napisałem, bo nie mogłem już wytrzymać tej ciszy.

Olek Procent: Chlałem z gimbusami 1 września i dopiero tydzień temu mnie puściło.

Obama: Trump mnie wkurwił.

Leszek: Teoretycznie to nie żyje, więc wiecie...

Beatka: Ja wbijałam diament w Lol'u.

Putin: Ohoho, czyli masz wysoką rangę?

Beatka: No co Ty. Wyszłam ledwo co z brązu, ale celowałam w diament.

Putin: Okey...

****

Pozdrawiam wszystkich, którzy czekali na rozdziały i dalej pamiętają o tej książce!  ❤😊

Nowych czytelników również witam oraz powiadamiam, że Polityczne Świry będę aktualizowane przynajmniej raz w tygodniu.

17 grudnia wypada rocznica założenia  tej książki i w końcu dodam zaległe eventy. Przepraszam za okropne opóźnienia, ale potrzebowałam chwili przerwy od polityki, aby teraz wrócić z głową pełną pomysłów 😊

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro