Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Czkawka Pov.
Wieczorem Pyskacz powiedział że mamy przyjść do twierdzy. Znów będzie nawijał o naszych błędach, każdy je popełnia ale oczywiście mi wszyscy je wytykają. Weszłem do ogromnej sali, w środku prawie na każdej ścianie wisiała głowa smoka. Na środku było kilka stołów, wikingowie przychodzą tu coś zjeść albo się naradzić, jest to też miejsce do świętowania naszych świąt. Przy jednym stole siedział pyskacz razem z resztą. Rozmawiali tak jak się domyśliłem o błędach.
- Jaki błąd popełnił Czkawka? - spytał Pyskacz
- W ogóle przyszedł? - powiedział Mieczyk i po chwil Szpadka dopowiedziała :
- Nie dał się zjeść?
- Wszystko chce robić po swojemu
- Dziękuję Astrid - pyskacz położył na stół starą księgę - macie mi to wykuć na blachę, to jest wszystko co wiemy o wszystkich smokach o których wiemy
Na dworzu zaczęło grzmieć.
- Dziś nie zaatakują, wkuwajcie
- Zara.......mamy czytać?! - spytał Miczyk po tym jak Pyskacz wyszedł z twierdzy
- Pokiwało jego czy co, po co mamy czytać te nudy jak łatwiej zabić to co ktoś o czym te nudy napisał - wydarł się Sączysmark, jak zawsze zareagował dosyć gwałtownie
- O A ja to czytałem już ze siedem razy, i jest taki Smok co strzela wrzątkiem prosto w twarz, o albo taki drugi.....
Mówił Śledzić i przerwali mu bliźniaki.
- Tak super, sam sobie mogę poczytać
- Tylko po co?
- To wy się uczcie a ja idę coś rozwalić

Po chwili w twierdzy zostałem tylko ja. Przyniosłem sobie kilka świec żeby łatwiej mi się czytało. Księga smoków była bardzo ważna dla Arji, pamiętam jak pierwszy raz mi ją pokazała.....

Flashback
Arja i ja jak zwykle chodziliśmy po wiosce. Przy okazji poszliśmy do twierdzy gdzie na stole leżała księga smoków.
- Czkawka pokazać ci coś?
Zgodziłem się i Arja otworzyła książkę na przed ostatniej stronie. U góry kartki widniał napis : "Biała furia"
- Co to biała furia, Arja?
- Smok znany z żeglarskich legend, nikt go nigdy nie widział, ludzie uważają że nie istnieje ale ja.........kiedy będę dorosła, popłynę poza archipelag i znajdę tego smoka
- Niech zgadnę, zaprzyjaźnisz się z nim?
- Takkkk, pokarzę Ci coś jeszcze
Przewineła kartkę na następną stronę "Nocna furia".
- Tego smoka też nikt nie widział z bliska, ale on istnieje i często atakuje Berk
- Czemu Smoki nas atakują?
- Nie wiem, ale na pewno kiedyś się dowiem, przysięgam że kiedyś zakończę wojnę między ludźmi smokami
Koniec Flashback'u

Gdybyś mogła to być Arja.....ty dałabyś radę zaprowadzić pokój. Zacząłem przeglądać księgę smoków, był Gromogrzmot, Szybki Szpic, Warzypluj (chodzi o wrzeńca), gnatochrup, Sidlarz, koszmar ponocnik, szpczaca śmierć (chodzi o szeptozgona), śmiertnik zębacz, wandersmok i............ Biała furia.....
- Biała furia pochodzi ze starych legend, podobno zabija każdego kto wypłynie za blisko jej wyspy, najprawdopodobniej nie istnieje
Przewinąłem kartkę na następną stronę.
- Nocna Furia, szybkość nie znana, rozmiar nie znany, przeklęty pomiot piorunów i samej śmierci, pod żadnym pozorem nie atakować, jedyna szansa to schować się i modlić by cię nie znalazł
Wyciągnąłem mój rysunek czarnego smoka, nie zaatakował mnie, nawet nie próbował.....

Następnego dnia, znów na smoczym szkoleniu, ćwiczyliśmy zwinność i szybkość. Do tego zadania musieliśmy unikać strzałów śmiertnika zębacza. Oczywiście ja się tym nie przejąłem, gadałem z pyskaczem o nocnej furii. Nie odpowiadał na moje pytania. No trudno, próbowałem się chować ale ciężko to robić kiedy atakuje cię Smok. Bardzo inteligentny Smok niestety. Biegałem po całym labiryncie i ostatecznie Astrit walnęła smoka toporem. Nic mu się nie stało ale Astrid się na mnie wkurzyła bo nic nie umiem zrobić i tylko innym przeszkadzam. Kiedy wychodziliśmy z areny słyszałem jak mówią.
- Aż trudno uwierzyć że to syn Stoika
- Lepsza była jego siostra
- Najgorsze że on nie chce się zemścić na smokach za to co zrobiły jego siostrze i matce
- On nigdy niczego się nie nauczy
- Nie jest jednym z nas

Uwaga ważne ❕
Celowo nie zrobiłam momentu kiedy Astrid spada na czkawkę. To nie jest jedna z tych książek Czkawka x Astrid, czkawka będzie miał inną dziewczynę ale nic więcej nie zdradzę.

Słów : 640

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro