Rozdział 8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Uwaga, jeżeli ktoś bardzo nie lubi Silvaze to może niech lepiej tego nie czyta 🤣🤣🤣🤣. A i jeszcze jedno, po tym rozdziale możecie się bardzo zdziwić.🤣🤣🤣🤣🤦

Aurora
No dobra trochę się zdrzemnęłam i śniły mi się koszmary. W pewnym momencie coś mnie obudziło.
- Silver? Co tu robisz?
- Słuchaj mam problem i musisz mi pomóc, chodzi o Blaze
- Znów się pokłóciliście?
- Nie, pochodzisz że mną po jakiś sklepach z biżuterią?
- Przepraszam co tu się dzieje, Silver po co ci biżuteria - wszedł do nas Shadow
- Eeeeee..........no dobra, jesteśmy dorośli, wiec dziś zamierzam................ się oświadczyć Blaze
- COOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!! - ja i Shadow byliśmy strasznie zdziwieni i jednocześnie szczęśliwi
- Pomożecie czy nie?
- Jasne że tak, powiem Adele żeby pilnowała Blaze, a tymczasem my pójdziemy po pierścionek
- A ja co mam robić? - Shadow się zapytał, faktycznie o nim zapomniałam, ale nie ma już zadań więc.................- ty Shadow masz najważniejszą pracę ze wszystkich, idź na sam koniec miasta i kup mi loda
- Loda? Serio?
- Tak, możesz wziąć nawet dwa, dobra to do roboty
Adele
Aurora powiedziała że mam pilnować Blaze. Załatwiłam to już, jest jeszcze wcześnie więc zakluczyłam jej pokój, hehehehehe. Ciągle nie mogę uwierzyć że Silver chce oświadczyć się Blaze, to naprawdę dziwne. Z drugiej strony ciekawe kiedy Shadow oświadczy się Aurorze, oby nie długo.
Aurora
Weszliśmy do pierwszego sklepu. Po oglądaniu ponad tysiąca pierścionków w końcu znaleźliśmy jeden który na pewno spodoba się Blaze. Kurde tylko kolejka długa, no nic.
- Silver, a w zasadzie to co cię pokusiło żeby nagle oświadczać się Blaze?
- W sumie nie wiem, po prostu ją kocham
- Jak tak
- Ciekawe kiedy tobie oświadczy się Shadow
- No nie wiem czy on wogóle się oświadczy, to mój przyjaciel
Po godzinie czekania, w końcu zapłaciliśmy za pierścionek, nareszcie! Powoli zaczynam się zastanawiać czy Shadow faktycznie mi się oświadczy, raczej w to wątpię.
- A właśnie Aurora, nie długo twoje urodziny co nie?
- Racja, prawie zapomniałam
- Ciekawe co da ci Shadow, to już za dwa tygodnie
- Wolę nie wiedzieć, lubię niespodzianki
Staliśmy przed domem, Silver był tak zdenerwowany a ja to na luzie. Weszliśmy do domu, Silver dostał od Adele kluczę do pokoju Blaze która jeszcze się nie obudziła, no cóż będzie miała miłą niespodziankę z samego rana. Silver poszedł na górę do pokoji a my czekaliśmy na nich w salonie.
- Hej Shadow, masz tego loda?
- Ta, w zamrażarce
Otworzyłam zamrażarkę i zobaczyłam mój ulubiony smak loda.
- Awwww....... dzięki Shadi, wiesz jaki jest mój ulubiony
Shadow lekko się uśmiechnął, potem wszyscy usłyszeliśmy pisk a potem głośne ,,TAK!!!'', chyba wszyscy wiemy co to znaczy. Dobrze wiedzieć że Blaze się zgodziła. Wieczorem wszyscy chcieliśmy wspólnie obejrzeć horror, ale Adele była już zmęczona i poszła spać. A Silver i Blaze poszli na spacer po parku, od dziwię się im. W końcu w salonie zastałam tylko ja i Shadow.
- To co? Co robimy? - spytałam
- Sami?
- A co?
- No dobra, ja tam nie mam nic przeciwko
- Tylko co tu robić?
- Jak co? Oglądamy nasz ulubiony horror
Shadow włączył telewizor, oglądaliśmy do połowy bo potem zasnęliśmy. Kiedy tak sobie spaliśmy Silver i Blaze wrócili ze spaceru.
- No i patrz Blaze, nawet na chwilę nie można ich zostawić samych
- Daj spokój przenieś ich do pokoji
- Dobra, dobra
I tak rano obudziłam się w swoim łóżku.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro