Rozdział 9

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Aurora
I tak rano obudziłam się w swoim łóżku.
Jestem okropnie zmęczona, całą wczorajsza akcja i te lody od Shadow........ciągle mnie po nich mdli, ale nie powiem mu tego bo to wkońcu przyjaciel. A właśnie prawie zapomniałam że dziś idę z Shadowem na pizzę do knajpy na końcu ulicy a potem on chciał trochę poduczyć mnie jeździć na szynach. Taaaa, w sumie to miło z jego strony. Poszłam na dwór gdzie Shadow już na mnie czekał.
- Świetnie to idziemy? - spytałam
- Jasne
Jechaliśmy na szynach po całym miasteczku, szło mi lepiej niż ostatnio i w sumie to dobrze. Po drodze zatrzymaliśmy się na pizzę i wzięliśmy na wynos. Od razu mówię że Shadow stawiał. Usiedliśmy w parku przy stoliku i zaczęliśmy jeść.
- Wiesz co nie mogę się doczekać następnego tygodnia
- Czemu, co takiego się wydarzy?
- Moje urodziny
- A no racja, przyznaję się że jeszcze nic ci nie kupiłem
- Nie szkodzi, masz cały tydzień
- A w zasadzie to co ty lubisz? Bo ja wiem o tobie wszystko tylko nie to
- Nie wiem, zaraz wiesz o mnie wszystko?!
- Tak
- Dobra sprawdzam cię, ulubiony kolor?
- Fioletowy
Kurde zgadł, co by tu......
- Mój ulubiony przedmiot ze szkoły?
- Matma, zawsze na niej wagarujemy i idziemy do Meh burgera
Cholera, skąd on to wie? Dobra tego nie zgadnie.
- Imię mojego chłopaka?
- ............. Shadow
Po cholerę o to pytałam.
- Heheheheh............. - rumienie się - dobra jedziemy
Shadow tylko przewrócił oczami i się uśmiechnął. Potem pojechaliśmy do domu.

Nie pytajcie czemu taki krótki 🤣🤣🤣🤣🤣

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro