*Lux*
Po kradzierzy statku i ucieczce zatrzymaliśmy się na Tortudze. Załoga już wiedziała co się stało. Że nasz kapitan nie żyje. Tam jak postanowiliśmy sprzedalismy statek i poprosiliśmy o podwuzkę w miejsce gdzie zatopiono Czarną Perłę. Przy pomocy magicznej szpady Kapitana Error'a naprawiona Czarna Perła została wywołana z odnętów wód Oceanu Atlantyckiego. Podrużowaliśmy nawet na zakazanych lądach, tam gdzie są ludzie. Tam w dzień mieliśmy skórę, włosy, wszystko to co ludzkie. Nawet w cieniu. Lecz w kontakcie ze światłem księżyca zmienialiśmy się w Załoge Szkieletów. Byliśmy tam prawdziwym postrachem mórz. Okazało się że i tam znali Kapitana Error'a, za młodu często tam kradł, wszyscy wiedzieli że nie był człowiekiem stąd był jego przydomek postrachu mórz. Wkońcu postanowiliśmy wrócić na Tortugę, tam gdzie my się wszyscy poznalismy. Chodziliśmy brzegiem tej wyspy,
Nagle woda się wzburzyła. Z wody wyskoczyła syrena, to był Ink, za nim druga, niebieski ogon z złotymi elementami. Ten drugi był czarno kostny z niebieskimi pasami na policzkach. Śmiał się i gonił Ink'a.
-KAPITANIE ERROR!?-krzyknęłam.
Syren się odwrócił. Łapiąc Ink'a za rękę. Uśmiechną się.
*******************************
Koniec tej oto książki. Mam nadzieję że się wam podobała.
Pozdrawiam moich przyjaciół, czytelników których "znam" i lubię.
Niezdeterminowany123 - Miku
RoseBlack078 - Liu
Kasiuczek - Moja mama (nie ruszać tego konta pliz XD)
PatrykPiernikowski - Piernik
Andzelkol - przyjaciólka ;3
Stream_Of_Blood - Bloodi =3
WOWciarka - Wowcia X3 /znam twoje imię = ) /
Doktor_Akina - od Meliski chalucynogennej na wieczór X3
kamix12390 - od Jacobs Kronung na rozdwojenie jaźni na rano X3
sansiz1212 - BAD TIME
(A może Bed Time? •-•)
Kinasii - przyjaciółka z FB ;3
LustLily - Lust (͠≖ ͜ʖ͠≖)
LustSenpai - i znów po chuj ten chuj!¿...mój wysłannik •-•
Jeśli kogoś pominęłam to dać znać ;3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro