~ Young and rich tall and handsome charisma boy iwo ~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

pov Kamil

Gdy przyszedłem na imprezę od razu wiedziałem, że nie będę się tu dobrze bawić, nigdy dobrze się nie bawię bo nikogo nie znam i nie chce poznać bo nigdy nie przychodzę do sql. Siadłem sb na kanapie obok jakiegoś randoma, który grał w tą żałosna grę dla gejów genshin impact (tylko liga legend) i czekałem aż on przyjdzie.

Po tym co mi zrobił miałem tylko jeden plan, zemstę. Na początku moim planem było upewnić się, że już nigdy w życiu nie będzie w stanie spotkać się z żadną kobietą i będzie mógł być tylko zemną jednak wykonanie tego było prawie, że niemożliwe.... Odkryłem również to....

Już po chwili mogłem zobaczyć jak wchodzi przez drzwi, Iwo. Nadal wyglądał tak samo jak gdy byliśmy razem... Może dlatego, że zerwaliśmy tylko kilka tygodni temu... Miał te swoje muskularne ramiona, siwe krótko obcięte włosy oraz zapach piżmu i fermonów alf, które dało się wyczuć już od wejścia przez drzwi.

Gdy tylko wszedł przez drzwi zaczął od razu kogoś szukać.... W moich oczach pojawiła się nadzieja. Szukał mnie. Wstałem żeby od razy mu się pokazać jednak on tylko przejechał po mnie wzrokiem i uśmiechnął się delikatnie przez co ja zacząłem czuć ciepło przypływające na moje policzki... Moje uczucia do niego nadal tam były...

Od razu ruszyłem za nim próbując się wtopić w tło... Całe Szczęście Iwo był zbyt zajęty szukaniem jakiejś osoby... Ale kogo.... Kto był tak ważny dla mojego Iwusia, że wyglądał na tak pogrążonego w szukaniu tej osoby. Już po chwili dowiedziałem się... To jakaś mała czerwonowłosa dziewczynka, zupełnie w jego typie. Gdy tylko przyparł ją do ściany mogłem wręcz usłyszeć jak moje serce pęka.

Przez chwilę stałem tam... Tak po prostu.... Nie czułem już nic a w moich oczach tylko pojawiały się łzy... Jak on mógł mi to zrobić... Po tym wszystkim co przeszliśmy razem...

flashback Kamil do sprzed kilku tygodni

- Iwuś! - Krzyknąłem do Iwo z drugiego pokoju - Mógłbyś tutaj przyjść?

Dzisiaj oficjalnie był 2 miesiąc od kiedy byliśmy z Iwo w super secret związku. Co prawda zawsze wydawało mi się że jestem straight i kocham anime girle z dużymi cyckami to on zmieniał dla mnie wszystko.

Gdy tylko wszedł do kuchni objął mnie w pasie i złożył delikatnie pocałunki na mojej szyi

- Zaraz spaghetti będzie gotowe. Mógłbyś proszę porozkładać wszystkie sztućce i talerze... - Powiedziałem pomimo, że wcale nie chciałem żeby odchodził jednak wiedziałem, że mam Iwo dla siebie na cały najbliższy weekend bo moi starzy pojechali akurat do Majorki pływać. 

- To omegi powinny się tym zajmować. Ja idę ćwiczyć nad moimi bickami a ty możesz popatrzeć. - Powiedział I poszedł do pokoju obok robić pompki. To było tak hot. Nie umiałem się powstrzymać od patrzenia tylko na niego.

- Wiesz co Iwuś? Pierdolić spaghetti. Mam ochotę zjeść coś innego. - Powiedziałem odkładając patelnie że zrobionym jedzeniem (bo szkoda żeby się jednak zmarnowało) i poszedłem w jego stronę z oczywistym zamiarem.

koniec flashbacku bo mam jeszcze resztki godności

- Kamil? - Zapytał Iwo patrząc na mnie i wyciągając mnie tym samym z moich przemyśleń o przeszłości. Od razu spojrzałem na niego moimi uwu oczkami. - Mógłbyś się kurwa przesunąć bo blokujesz całe przejście.

Przez chwilę patrzyłem się na niego z wielkim zaskoczeniem wypisanym na mojej twarzy. A więc tak będziesz mnie teraz traktować co... Iwuś.... W końcu postanowiłem, że teraz jest czas mu to powiedzieć.

- Kij Ci w chochle Iwo. Będziesz starym - Powiedziałem szybko i z pewnościom jednak już po chwili poczułem wagę moich słów. Wszystkie oczy na imprezie skupiły się na mnie a muzyka nagle zaczęła cichnąć. Wszystko skupiało się na mnie.

- Co ty powiedziałeś? Przecież ja nie mogę być starym tw dziecka. Jesteśmy tylko bros, nie jestem gejem fuj. - Powiedział Iwo i spojrzał na mnie wymownie. Jego oczy dosłownie krzyczały, że jak powiem chociaż jedno słowo to zamorduje mnie z zimną krwią. Skuliłem się i łzy zaczęły spływać po moich policzkach.

- Ale ja mówię prawdę! To jest już 6 tydzień! To musiałeś być ty bo jesteś jedynym alfą, z którym się wtedy umawiałem - I w ogóle jedyną osobą, którą w całym moim życiu pokochałem... Oprócz anime girly ofc. - Po prostu przyznaj, że jesteś chociaż trochę girly pop!!!!!

Iwo patrzył na mnie krzywo i wydawało mi się już, że to mój koniec jednak on tylko zrobił minę i wyszedł przeciskając się przez tłumy gapiów warcząc coś pod nosem jak to wszystko co ja mówię to niby kłamstwo. Moje kolana w końcu nie wytrzymały a ja upadłem na ziemię cicho płacząc. Już po chwili poczułem rękę na moich plecach.

- Wszystko ok? - Powiedział w miarę zmartwiony głos zza moich pleców. Gdy tylko się obróciłem mogłem zauważyć, że to siska Iwo gładzi mnie po plecach i pomaga mi podnieść się z podłogi i przejść z powrotem na kanapę i ogarnąć się a potem opuścić miejsce imprezy.

pov Felus

PO DRAMIE IWO I KAMILA IMPREZA DIPIERO SIE ROZKRECIŁA!!! Filip nagle nie wiadomo skąd znalazł farby do włosów I teraz jest rudy a sam miał przez chwilę truskawkowym blond potem nagle granatowe a teraz jest emosem co to w ogóle było. Ola zachowują się trch sus nie mówiąc już o malgorzacie, która nie widomo skąd znalazła sobie wino (wszyscy wiemy że to elliot) i była podpita do poziomu kiedy pisała do randomow jak bardzo ich lubi.

Ostatecznie zmęczony usiadłem na kanapie i patrzyłem jak Sung, którego właściwie nie znam napierdala w genshina. Włączyłem twittera żeby znowu wywołać International dramę przez nie pranie spodni codziennie lub flirotwac z moim bf.

- Chłopaki przyszła mi wiadomość na dzienniku... - Powiedziała nagle Elliot - MAMY ZORGANIZOWANA WYCIECZKE DO PARYZA W NASZEJ SQL!!!

- NIE MA KURWA MOWY!!! - Krzyknęła Małgorzata, którą nagle zaczęła mieć flashbacki z wycieczki, życie Pani Gołki, naszej dziołchy Klaudi oraz jej niestety zakończony zerwaniem zwiazek z seksowym Haruto, który teraz był idolem.

- Trch deja vu ha - Powiedziałem  również rozmyślając o wycieczce jednak z trch innegego punktu widzenia bo dla mnie w sumie było spk. Jakoś przegapiłem całą part z morderstwem a impra u Jacksona Wanga była super. - Ja bym w sm pojechał nie wiem jak wy. To tylko tydzień więc co się może stać...

- Może spotkamy jakiś ładnych samców z sql katolickiej w Warszawie - Powiedział Sam uśmiechając się do niki, którą chyba nie ogarniała sytuacji bo była nowa ale i tak miała dużo zabawy.

Ostatecznie pozostawiliśmy ta decyzję do podjęcia później, najlepiej jak Małgorzata wytrzeźwieje lub chociaż przejdzie jej trauma złączona z poprzednim wyjazdem.

Impreza ciągnęła się do 3 w nocy - kpop karaoke, 100 głupich pytań quiz, ogólne karaoke, random dance challenge, robienie pizzy z odcinaniem palca elliot lub pieczenie sus zielonych babeczek i wiele innych random rzeczy sprawiło, że połowa osób pozasypiala w różnych pokojach lub na kanapie. Ja sam zasnąłem gdzieś w forcie z kocy na itto tiddies.

pov Małgorzata

Wstałam rano obudzona przez poranne promienie słońca oraz Filipa, który próbował nas wszystkich ogarnąć bo za pół godziny mieliśmy zacząć lekcję. Po usłyszeniu ile czasu zostało Wstałam biegiem rzucając się na toaletę bo pół godziny ledwo co starczało żeby się pomalować nie mówiąc już o jakimkolwiek wybraniu najbardziej slay fitu lub ogarnięciu.... czegokolwiek innego

Po kilku minutach jakieś inne zagubione dusze trafiały do toalety jednak wszyscy byli tak zmęczeni, że nawet gdy felus zdecydował się srać obok mnie to bardziej interesowało mnie czy moje rzęsy będą wyglądać wystarczająco dobrze a moje szminka nie wychodzi poza granice.

Ostatecznie wygrzebaliśmy się z domu Filipa tylko godzinę później mieliśmy zaplanowane trafiając idealnie na lekcję historii rodów, które były podzielone na wampiry i wilkołaki. Powiedzieliśmy pa furasom i poszłam lizać się z Olą do klasy. Jednak niestety jak weszliśmy do klasy to czekała już na nas bardzo nieprzyjemna niespodzianka.... Foczi stała na środku klasy i dyskutowała z nauczycielem o polityce I jak uważała, że powiedzenie jej, że nie jest wampirem bo pomimo, że jej całą rodziną jest wampirami to jej praprapraprapra dziadek był wilkołakiem i ona też jest wilkołakiem.

Usiadłam w ławce I całą chęć do lizania się z kimkolwiek zniknęła jedyne co teraz istniało to chęć do rzygania na jej widok. Całe szczęście Sam szybko zainterweniował i poszedł ją bullyingować.

- N-nikt w całej sql cb nie lubi, kurwa jego mać lampucero. To jest dis na cb foczi more like debil. Foczi out. - Powiedział Sam na jednym oddechu. W klasie zapanowała cisza na jakąś minutę ale już po chwili foka znowu zaczęła pierdolić. Wszyscy się poddali i wrócili do swoich zajęć.

- Sempai stop! - Mogliśmy usłyszeć głos zza drzwi. Wszyscy spojrzeliśmy w tym kierunku... To... Nowa osoba.... A może nie aż tak nowa...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro