Perhe

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dziś poznamy życie przeciętnego fińskiego bachora w zwyczajnej fińskiej perhe (rodzinie).

Ach, te czasy, kiedy ciumkało się mleko z butelki, spało się, ile się tylko chciało, walczyło się z tymi dwoma długim sterczącymi kończynami, którymi albo kopało się na wszystkie strony, albo potykało się o nie podczas nieudolnych prób chodzenia. Te piękne czasy, kiedy toaleta była zawsze przy tyłku, a butelka mleka w małej, niezgrabnej łapce. Pamiętacie te piękne czasy?

Ja też nie.

Ale wracając: podczas gdy my uczyliśmy się pierwszych słówek, powtarzając przypadkowo usłyszane wyrazy ku wielkiej radości naszych rodziców, gdy losowo wypowiedziane głoski utworzyły jakieś słowo, fiński maluch nie miał tak łatwo. Jego rodziców nie zadowalały zwykłe "mama" albo "dada". O nie. Mały niemowlak już w pierwszym roku swojego życia dowiadywał się, że karmiąca go mlekiem kobieta to äiti, a przewijający go z brudnego pampersa mężczyzna to isä. I musiał te słowa, ku wielkiej udręce niemowlęcego języka, prędko opanować. Bo szybko odkrywał, że członków perhe jest więcej. Na przykład patrząca na niego ciekawsko dziewczynka to sisko, a trochę starszy chłopiec, zabierający mu zabawki z koica, to veli.

Szybko się też okazuje, że äiti też ma äiti. Jest to starsza pani, przynosząca słodycze i zabawki jak święty Mikołaj, tyle że na nią każą mówić isoäiti. A ten staruszek za nią, który naprawdę wygląda jak święty Mikołaj, to isoisä. "Acha - myśli dziecko. - Czyli starsi ludzie to iso." Ale nie. To tak nie działa. Ale o tym kiedy indziej XD

Moglibyśmy dodać tu jeszcze, że äiti ma sisko, a isä ma veli, ale już nie mieszajmy naszemu nieletniemu bohaterowi w głowie. Niech odpocznie przed następnym razem ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro