12. Ten zachód jest cudowny!

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov Hanka
patec_wariatec hej, możemy się spotkać?
TaNijaka hej, jasne, że tak
patec_wariatec będę za chwilę czekaj 😙

Nie czekałam na nic i podeszłam do szafy. Zdjęłam z półki jeansowe spodenki, białą bluzkę z napisem "Żyj marzeniami" i kardigan w kolorze mlecznej czekolady. Szybko się przebrałam i zrobiłam lekki makijaż, następnym zadaniem było doprowadzenie moich włosów do porządku. Samo rozczesanie ich zajęło mi 20 minut, później spięłam je w delikatnego, luźnego i zarazem rozwalonego koka.

Nie miałam z kim pogadać, moja przyjaciółka gdzieś poszła, coraz częściej znikała, a ja nie wiedziałam gdzie. Trochę mnie to martwiło, ale nie chciałam pakować się z butami w jej życie. Usiadłam na kanpie i włączyłam grę na telefonie, aby zabić czas. Po około 40 minutach zadzwonił dzwonek.

-Hej-przywitałam się.
-Siemaneczko, chodź mam niespodziankę-pociągnął mnie w swoją stronę, wyczułam w jego głosie nutkę zdenerwowania.
-Poczekaj, muszę ubrać buty.
-Racja-puścił mnie i pozwolił ubrać się. Wzięłam jeszcze małą torebeczkę, w której miałam portfel, telefon, ładowarkę, pomadkę oraz perfumę. Wyszłam z mieszkania i zamknęłam je.

-Gdzie jedziemy?-zapytałam, gdy jechaliśmy już dłuższą chwilę.
-Niespodzianka.

Przez resztę drogi chłopak nie powiedział ani słowa, więc ja też milczałam i myślałam. Myślałam o tym gdzie jechaliśmy, o Odzie, gdzie tak cały czas znika. Rozmyślenia zniknęły, kiedy chłopak zatrzymał samochód.

Gdy dojechaliśmy na miejsce nie mogłam uwierzyć własnym oczom, byliśmy w jakimś pięknym miejscu, skąd wylatywały balony z ciepłym powietrzem.

-Zarezerwowałem taki balon dla nas-powiedział chłopak, a ja zaczęłam skakać ze szczęścia.
-Serio?! Ale super-krzyknęłam przytulając go.
-Chodź, bo nas nie wpuszczą jak się spóźnimy-weszliśmy do kosza, z nami był mężczyzna w średnim wieku, miał ciemne, w niektórych miejscach siwe, włosy i ciemne oczy, wykonywał swoją pracę nie zwracając uwagi na nic.

-Ten zachód jest cudowny-powiedziałam, po chwili lotu, poczułam ręce na swoich biodrach i głowę na ramieniu-co ty robisz?-zapytałam zdziwiona.
-Chciałbym Ci coś powiedzieć-zaczął niepewnie chłopak.
-Mów śmiało-odwróciłam się w jego stronę i uśmiechnęłam pokrzepiająco.
-Bo ja się w tobie zakochałem i nie potrafię tego dłużej ukrywać-poczułam czerwień na twarzy, ale nie zwróciłam na to uwagi i wskoczyłam w jego ramiona.
-Ja też Cię kocham-szepnęłam mu do ucha.
-Muszę zadać Ci jedno bardzo ważne pytanie-dodał po chwili, a ja popatrzyłam na niego pytająco-zostaniesz moją dziewczyną?
-Jeszcze się pytasz? Jasne, że tak-powiedziałam, a on ostrożnie pocałował mnie, odwzajemniłam gest.

Hej!

Jestem gapą i chyba zapomniałam dodać wczoraj(01.05.2020) rozdziału. Dlatego jest teraz.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro