Stich

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Razem ze swoją 3 letnią chrzestnicą wybraliście się do supermarketu.  Wiedziałaś że są tam przecudowne zabawki w sam raz dla niej . A są jej urodziny wiec postanowiłaś zaszaleć.
A więc dotarłaś już do sklepu posadziłaś małą Anie w koszu na zakupach.
- To co chcesz dostać Aniu? - patrzysz się na jej niebieskie ślepia i sama do siebie się uśmiechasz
- Chce Sticha!!! - krzyczy na całe swoje małe gardziołko
- Dobra Dobra nie krzycz już jedziemy heh -jej zachowanie rozczula cie  za każdym razem jak na nią spojrzysz

Znaleźliście się już przy dziale pluszaków i widziałaś że Stich jest wysoko na półce
- Ahhhh musiałaś akurat wybrać maskotkę która jest aż tak wysoko położona?  - z twoim skrzacim wzrostem Nie uda ci się zdobyć pluszaka , spojrzałaś się na Anie i miala szklane oczka
- Nie nie nie,  Nie płacz zaraz coś wykombinuje - poglaskalaś ją po policzku aby ją rozchmurzyc,  zaczęłaś się rozglądać na prawo i lewo i zobaczyłaś że nie daleko stalo dwóch wysokich mężczyzn,  więc bez zastanowienia ruszyłaś do tej dwójki.  Jak to zawsze jesteś dla każdego miła więc się uśmiechnęłaś i lekko go szturchnelaś
- Przepraszam czy mógłby Pan - Nie zdążyłaś dokończyć bo ci przerwał
- Co dać ci autograf,  zrobić z tobą zdjęcie,  Nie mam teraz ochoty na takie bzdety,  tak wiem że jestem twoim ulubionym aktorem ale idź sobie z tąd - gdy tylko się odwrócił od razu go rozpoznałaś był to Tom Hiddleston a ten drugi to Benedict Cumberbath , na jego słowa zeszklily ci się lekko oczy ale się otrzaslaś i wyszeptałaś
- Przepraszam chciałam tylko aby pan sięgnął mi pluszaka, już idę, przepraszam - i szybko uciekłaś z Anią wracając do pluszaków.  To bylo twoje pierwsze spotkanie z gwiazdą a byłaś od razu potraktowana jak śmieć

- Brawo stary,  Nie zły popis - Ben skomentował zachowanie swojego przyjaciela i pobiegł za tobą. Tom schował swoją głowę w rękach , Nie mógł uwierzyć że tak się zachował. Był wściekły bo jego dziewczyna go zdradziła i całą swoją zlość przelał na ciebie .
Ben znalazł cię skacząc do pluszaka
- Może ja moglbym pomóc ,Nie jestem Tom'em ale również mogę pomóc - uśmiechnął się do ciebie,  odwróciłas się do niego i lekko odwzajemnilas uśmiech
- Wystarczy mi że jest Pan wysoki i sięgnie mi Sticha - zasmialaś się lekko i wskazałaś na misia
- Jasne już sięgam - i bez trudu sięgnął i podał ci pluszaka
- Dziękuję bardzo - uśmiechnęłaś się do niego
- Proszę bardzo kochana - i ruszył w stronę swojego przyjaciela , Tom cały czas przyglądał się tej całej sytuacji . Odwróciłas się do Ani i dałaś jej pluszaka ona szybko uścisneła swojego Sticha
- Teraz poduszka Sticha - szczerzy się do ciebie
- Dobra,  mam nadzieję że będzie nisko - ostatnie słowa wyszeptałaś i ruszyłaś do strefy z poduszkami

Byłaś już przy kasie aby zapłacić za maskotkę i poduszkę.  Ale ktoś zatrzymał twoją rękę
- Proszę pozwól mi zapłacić wzamian za moje złe zachowanie ,źle się z tym czuję jak cię potraktowałem - ten głos rozpoznalabys wszędzie spojrzałaś mu w oczy i powiedziałaś
- Nie dziękuję,  Nie potrzebuje pana łaski, jak na zwyklego,  nic znaczącego człowieka mam swój honor, następnym razem po prostu pozwól komuś dokończyć pytanie - szybko wyrwałas swoją rękę z jego chwytu, zapłaciłaś i szybko wyszłaś z Anią ze sklepu zostawiajac zamrożonego w miejscu Tom'a
- Po raz pierwszy widzę tak zdeterminowaną kobietę - Benedict wyrwał Tom'a z transu
- Tak ja też,  i zapewniam cię ,nigdy jej nie zapomnę

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro