#32

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dealer właśnie wysiadł. Postanowił przejść się resztę drogi, bo w końcu nie było to aż tak daleko od domu Doknesa, a przy okazji zażyje trochę świeżego powietrza, rozprostuje nogi i takie tam. Po drodze zobaczył kwiaciarnię. "O kurde, a może kupię mu kwiatka?" pomyślał, jednak zaraz stwierdził, że to byłoby zbyt gejowskie.

Był już niemal pod drzwiami. Wziął dwa głębokie wdechy i zadzwonił dzwonkiem. Raz, drugi, zapukał. Pociągnął za klamkę - zamknięte. Najwyraźniej nikogo nie było w domu. Ale czemu? Postanowił zadzwonić do blondyna. 

- Halo?

- Halo? - z tyłu słychać było szumy, co oznaczało, że znajdował się na dworze i dość mocno wiało.

- No elo, gdzie ty kurwa jesteś?

- No elo, w autobusie kurwa a gdzie! - naśladował go blondyn. Wydawało się to dosyć zabawne, ale nie będzie, kiedy dowiedzą się, co się stało.

- Czemu w autobusie? WTF? - zmarszczył czoło Dealer.

- No jadę do ciebie... A co? Już na mnie czekasz z obiadem?

- No nie, drzwi są zamknięte... Twojej mamy nie ma w domu? 

- Cze... Czemu moja mama miałaby być u ciebie w mieszkaniu? - zaniepokojony zapytał blondyn. No takiego zwrotu akcji to nikt się nie spodziewał.

- Nie u mnie... U ciebie... Eee... Doknes? - chyba już wiedział, co się stało.

- Tak? 

- Czy ty... pojechałeś do mnie... A ja do ciebie...? - zrezygnowany powiedział Karol. Nie mógł po prostu uwierzyć, że znowu takie problemy u nich problemy w komunikacji. To już drugi raz w miesiącu.

- Najwyraźniej tak! - pisnął spanikowany Doknes. W takich sytuacjach potrafił wydobyć z siebie naprawdę wysokie dźwięki, które w niczym nie przypominały możliwych do emitowania przez osobników płci męskiej.

No i właśnie w tym tkwił problem. Karol był w Bielsku, a Hubert w Warszawie. Jak to się stało, że się minęli?

- No w dupę... - westchnął Dealereq. Był już nieco zmęczony tym wszystkim. - Czemu nie możemy się zejść? Czemu nie możemy się normalnie umówić?

- Umówić? Jak para? - na słowa Dealera momentalnie się uspokoił. - Omg, Dealer?

- Yhm, tak? - już czuł, o co chce zapytać. Czuł to w kościach.

- To znaczy że będziemy razem?

~~~

No kurwa zgadnij

Dnia 23 maja nie będzie rozdziału o 15 bo nie mam żadnych i się nie wyrobie z życiem, możliwe ze 24 też bo mam w środę 2 sprawdziany cri

~aŁtoreczqa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro