*32*

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tajemnicza postać.pov

Strasznie irytowało mnie, że nie mogłam uzyskać informacji, które najbardziej chciałam uzyskać. Postanowiłam więc pójść za radą Shikamaru i udać się do samej głównej bazy pobliskiej mafii. Od kiedy tylko weszłam na teren należący do nich, czułam się cały czas natarczywie obserwowana. Udawałam jednak, że tego nie zauważyłam, a aktorstwo nie chwaląc się nawet zbytnio, mogę powiedzieć, że szło mi bardzo dobrze. Wiedziałam, iż w przypadku jakiejkolwiek walki nie miałabym najmniejszych szans z nimi z chociażby powodu takiego jak liczebność. Nie zmieniało, to jednak faktu, że swego rodzaju zniwelowanie elementu zaskoczenia dodawało mi 'punktów'.
Po jakimś czasie 'spacerku' przez trawnik wszedłam do budynku, w którym rzekomo przebywał nie kto inny jak sam Shisui Uchiha czyli szef tego całego zamieszania.
Gdy znajdowałam się już w środku, to członkowie nawet nie ukrywali już, że śledzą każdy mój ruch. Niektórzy po prostu robili to intensywniej, a inni bardziej postawili na dyskrecję.
Po wejściu udałam się od razu do gabinetu Uchihy, gdyż Nara wytłumaczył mi dokładnie jak tam dotrzeć, ponieważ sam mnie nie chciał tam zaprowadzić, bo byłoby to 'zbyt upierdliwe'. Mruknęłam cicho coś niezrozumiałego pod nosem na samo wspomnienie tego.
Po jakimś czasie wreszcie stałam pod właściwymi drzwiami. Nie wyróżniały się one na tle innych, ale wierzyłam, że dobrze zinterpretowałam wskazówki przyjaciela. Chwilę się zawahałam, po czym zaryzykowałam i zapukałam do drzwi dosyć głośno, by mieć pewność, że osoba po drugiej stronie mnie usłyszy.

-Wejść- usłyszałam niski, męski głos zza drzwi. Nacisnęłam mosiężną klamkę i otworzyłam drzwi zgodnie z poleceniem. Moim oczom już po samym wejściu ukazał się siedzący za biurkiem mężczyzna. Miał on kruczoczarne, krótkie włosy oraz tego samego koloru oczy. Zmierzyłam go szybko nieco dokładniej wzrokiem, dzięki czemu zauważyłam, że jego ubranie również było w ciemnej kolorystyce. Nie było wątpliwości, że to Uchiha. Spadł mi po części kamień z serca, gdy doszedłam do tego wniosku, ponieważ oznaczało to, że nie popełniłam błędu błądząc po korytarzach.

-Shisui Uchiha?- mimo wszystko wolałam się upewnić czy nie jest to inny przedstawiciel tego klanu.

-Zgadza się. Nara wyjaśnił mi czego od nas oczekujesz. Dla pewności oraz weryfikacji jednak przedstaw się jednak i pokaż dokument potwierdzający twoją tożsamość.

-Jestem Ino Yamanaka...

Tworząc tą fabułę wiedziałem, że większość osób postawi na Sakurę, ale ja lubię zaskakiwać i właśnie to tutaj widać:)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro