Specjal pt. 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ze względu na zainteresowanie częścią 1 macie tu kontynuację.(polecam obejrzeć do końca to cudo w Mediach 🤣)

Wpis 476:
Znalazłem nową skrytkę dla dziennika (bo miałem przebłysk big brain✨ ). Teraz nie ma opcji by Sasuke go znalazł! Chyba... Ale mam nadzieję, że nie znajdzie, bo umieranie w stanie wolnym bez zaproszenia na ślub Sasunaru mi się nie uśmiecha... Dobra, już dobra. Muszę odrzucić te czarne myśli od siebie! W końcu grunt rzeczy to myśleć pozytywnie!

Wpis 483:
Minął już tydzień od ukrycia dziennika w tej kryjówce, a Sasuke go nadal nie odkrył to dobry znak! Nawet bardzo. Niedługo nie będę musiał się obawiać odkrycia skrytki jak tak dalej pójdzie i będę mógł pisać ciekawsze rzeczy😏

Wpis 504:
Dziś po raz pierwszy spotkałem ojca Naruto czyli Minato. Wystarczyło, że tylko na niego spojrzałem, a już wiedziałem, że dobrze się rozumiemy w pewnych kwestiach. Ten błysk w jego oczach mówił 'shipuje Naruto i Sasuke', jestem tego pewien. Niech ta przyjaźń między mną, a Minato( ta, która się nawet jeszcze nie zaczęła, ale nie ważne) trwa wieki! Może będzie nawet chciał ze mną napisać o tym fanficka na Wattpad!:0 Nie mogę wytrzymać z podekscytowania!🤩

Wpis 516:
Jednak od dziś nie lubię Minato... Popełnił on najgorszy życia, a mianowicie, gdy mieliśmy zacząć pisać fanficka to powiedział, że woli Narusasu od Sasunaru! No ja się pytam, jak tak można?! Przecież każdy dobry shiper wie, że Sasu bardziej pasuje na seme. Pffff... Dlatego też wyzwałem go na fanfickową bitwę! Ten który zdobędzie więcej gwiazdek pod swoim opowiadaniem do końca miesiąca, ten wygrywa(oczywiście, że to będę ja>:)). To będzie krwawa bitwa. Szykuj się Minato! Może chociaż po mojej victorii przyznasz mi w końcu rację, że Sasunaru jest dużo lepsze.

Wpis 548:
Dziś oficjalnie mogę zatańczyć taniec zwycięstwa bo wygrałem fanfickową bitwę! Zdobyłem 5 gwiazdek więcej! Ale biedny Minato się nie nawrócił... Chyba nie ma już dla niego ratunku i musi nastąpić koniec naszej przyjaźni, która nawet się nie zaczęła..

Wpis 562:
Dzisiejszy dzień był doprawdy bajeczny, ale to nie dlatego że słoneczko świeciło(chociaż w sumie to też fajne). Cały swój dobry nastrój zawdzięczam temu, że gdy przebrałem się za krzak i stałem kilka metrów od Sasunaru to ziścili jedną scenę z mojego fanficku czyli zaczęli się całować. Od razu chwyciłem aparat, który wisiał na mojej szyji i zacząłem im robić zdjęcia (oczywiście bez flasha by znów mnie nie nakryli). Następnie poszedłem do domu gdzie nadrukowałem sobie na koszulkę jedno z tych zdjęć z podpisem 'i ship Sasunaru'. Od dziś to moja ulubiona koszulka🥰

Chcecie teraz kroniki Minato?🤣

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro