5. Daisy

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Niall

2020 rok

Tak wiec jest 2020 rok, czy moje życie się zmieniło? Nie dużo, nie mam kontaktu z chłopakami z one direction, od kiedy na jednej z gal zobaczyłem Louisa chodź tego nie wolno było nazwać kontaktem. Nawet nie zamieniliśmy słowa. Czy dalej myśl o nich mnie boli? Nie, nauczyłem się z tym żyć. One direction nie powróci, to złamało nie tylko nastoletnie serca ale i moje a może i ich.

Mam dziewczynę, nazywa się Amelia Woolley ma ona córkę 14 letnia Daisy. Z Amelia jestem od 2 lat, od roku mieszkamy razem. Ja, Amelia i jej córka. Co do Daisy jest wspaniałym dziewczyna, z charakteru bardzo różni się od swojej mamy, może dlatego że była przez dłuższy czas w rodzinie zastępczej co mogło nauczyć ja życia. Czemu była w rodzinie zastępczej? Amelia twierdzi ze nie była na siłach na wychowywanie dziecka jednak postanowiła nie zrzekać się praw do niej, Daisy nie wypowiadała się na ten temat, nie mam pojęcia dlaczego.

Obudziło mnie szturchanie, spojrzałem zaspany na moja dziewczynę.

-Niall? Pojedziesz do sklepu? Mam ochotę na jogurt z bananami, płatkami owsianymi, kulkami czekoladowymi, kiwi i syropem malinowym (Nie wiem jak to smakuje, po prostu dużo rzeczy)

- Kochanie, nie możesz pójść do sklepu obok? Jestem zmęczony, dopiero wróciłem z trasy śpię dopiero 2 godziny.

-Nie mogę Niall, w ,,Buni" (sklep) nie ma kulek czekoladowych. Poza tym jest 3 w nocy, co jeżeli ktoś mi coś zrobi? Proszę, chyba nie chcesz aby stała mi się krzywda? - westchnąłem wstając na zimne panele, przetarłem zmęczone oczy zakładając na siebie spodnie i bluzkę.

Wziąłem kluczyki do samochodu i zszedłem na dół, gdzie zauważyłem Daisy oglądająca ,, The kissing Both"

-Nie! Jak ona mogła go zdradzić?!- skomentowała nastolatka

-Hej - powiedziałem a ta się odrazu odwróciła rumieniąc się.

-Oo hej... Niall. Czemu nie śpisz?

-Twoja mama chce coś ze sklepu, życzysz sobie coś?

-Jesteś pewny ze jesteś na siłach prowadzić samochód, o 24 wróciłeś z trasy zapewne jesteś zmęczony. Nie powinieneś prowadzić, może ja się przejdę? Dobrze mi to zrobi

-Nie jest tak złe to kilka minut wytrzymam, nie powinnaś wychodzić tak późno. Chcesz coś?

-Nie, dalej jestem zdania że nie powinienes jechać sam o tej porze do sklepu. Może pojadę z tobą?

-Jasne, chodź- powiedziałem zakładając buty.

————————————-————————————-——————————————————————————————————-———————————

Słów: 398
Data napisania: 21.09.2020
Godzina napisania: 20:30

Jak tam poniedziałek, dużo kartkówek?

Ja mam jutro diagnozę z matmy i kartkówkę, życie mi powodzenia❤️❤️❤️ Miłego dnia😘😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro