[ 10 ]

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Minęło parę dni od imprezy, a wszystko zdawało się wrócić do, specyficznej w mieszkaniu Harry'ego, normy.

Styles siedział na kanapie w salonie, wpatrując się w spory telewizor. Ubrany w luźne i komfortowe ubrania, podkulał nogi leżąc na boku, opierając się na paru poduszkach w możliwie najwygodniejszej pozycji.

Niechętnie sięgnął po pilota od telewizora, zatrzymując film i spoglądając w kierunku drzwi skąd słyszał pukanie. Zmrużył oczy, decydując, że wstanie jeżeli osoba zza drzwi zapuka trzeci raz.

Burknął pod nosem niezadowolony, gdy obcy nie dał za wygraną i zapukał jeszcze dwa razy. Harry podszedł do drzwi, otwierając je i spoglądając na chłopaka Zayna.

Blondyn otworzył szerzej oczy jakby z jakiegoś powodu nie spodziewając się, że to Styles mu otworzy. Przecież tu mieszkał..Harry przekrzywił głowę wpatrując się przez moment w Nialla, który ścisnął mocniej trzymane przez siebie książki.

- Zayna nie ma - rzucił w końcu brunet, patrząc prosto w oczy Horana.

- Umówiliśmy się o piątej - wymamrotał marszcząc brwi.

- Może coś go zatrzymało na uczelni - Harry wzruszył ramionami - Jak chcesz to wejdź i poczekaj na niego, kiedyś na pewno wróci - kędzierzawy przesunął się, otwierając szerzej drzwi by wpuścić do środka prawdopodobnie młodszego od niego chłopaka. Zayn mówił, że poznali się na uczelni, po której ten oprowadzał Nialla. A skoro są ze sobą rok, to blondyn na pewno jest młodszy od Harry'ego, który był na trzecim roku. Prosta matma.

- Dzięki - odparł cicho Horan, spoglądając na bruneta, który zamknął za nim drzwi. Blondyn odłożył książki na szafkę obok drzwi, by zdjąć kurtkę i buty. Poprawił wiszący mu na jednym ramieniu plecak i ruszył niepewnie korytarzem w kierunku pokoju Zayna.

- Oglądam Harry'ego Pottera, jeżeli chcesz to się przyłącz - zaproponował Styles.

Niall spojrzał na niego zaskoczony.

- Nie, chyba po prostu posiedzę w pokoju, poczytam - uniósł lekko, trzymane przez siebie książki.

- Jak uważasz - zielonooki wzruszył ramionami i skierował się do salonu, gdzie opadł znów na poduszki.

Blondyn zacisnął wargi, zastanawiając się przez moment, stojąc wciąż w tym samym miejscu. Ostatecznie zrobił kilka krok w kierunku salonu, spoglądając na bruneta, który zdążył włączyć film.

- Która część Pottera? - spytał niepewnie Horan, na co Harry uśmiechnął się.

- Czwórka, najlepsza - kiwnął do siebie głową - Z Pattinsonem, który jakimś cudem jest jednocześnie gorący i uroczy - odetchnął cicho, po chwili znów spoglądając na blondyna stojącego w progu - Chodź - zachęcił go ruchem głowy. Niall odłożył książki i usiadł na miejscu, które zrobił mu Harry, przesuwając się na kanapie.

- Mogę o coś spytać?

- Jasne - odparł Harry, sięgając po otwartą butelkę piwa stojącą na podłodze obok mebla na którym siedzieli. Zaraz jednak przypomniał sobie o gościu i zza kanapy wziął kolejną butelkę, pokazując ją chłopakowi - Chcesz?

- Nie, dziękuje - Niall uśmiechnął się grzecznie, obserwując jak Harry ponownie wzrusza ramionami i odstawia butelkę alkoholu - Jesteś gejem?

Styles zerknął na niego, pociągając łyk piwa i uśmiechnął się.

- A co? Zayn ci się znudził? - zapytał, przygryzając dolną wargę. Swoim spojrzeniem sprawił, że policzki Nialla pokryły się rumieńcem. Harry zaśmiał się cicho - Sam nie wiem - westchnął cicho brunet - Raczej bi. Dziewczyny też lubię - mruknął, wracając wzrokiem do telewizora - Spokojnie, Zee nie jest w moim typie - mrugnął do blondyna, trochę kłamiąc. Ale Niall przecież nie musiał tego wiedzieć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro