Rozdział dwudziesty dziewiąty
To właśnie TEN rozdział. Niestety wyszedł mi trochę krótki, ale jest niezły. Może jeszcze dziś opublikuję ciąg dalszy, bo mam wenę i palce śmigają mi po klawiaturze.
Następnego dnia Ognista Gwiazda postanowiła pójść na polowanie z Zakurzonym Sercem i Obłoczną Łapą. Pozwoliła też iść Szybkiemu Wiatrowi, który był jednym z najszybszych kotów klanu. Wyszli o świcie, żeby cały dzień poświęcić na polowanie.
- Może pójdziemy do Wysokich Sosen? - zapytał Obłoczna Łapa. Ognista Gwiazda zmierzyła go wzrokiem, ale skinęła głową.
- Tak. Powinno się tam roić od zwierzyny. - powiedziała. Minęli Piaszczystą Rozpadlinę i poszli w kierunku gniazd Dwunożnych. Ognista Gwiazda wciąż obserwowała ucznia, ale nie zauważyła w jego zachowaniu nic nadzwyczajnego. Doszli na miejsce. Zakurzone Serce i Szybki Wiatr rozeszli się na boki tropiąc zwierzynę, a Obłoczna Łapa pobiegł w kierunku domostw.
- Nie waż się wyżerać z miski Dwunożnych. - fuknęła w jego kierunku.
- Oczywiście!!! - zawołał przez ramię i pobiegł dalej. Ognista Gwiazda zmrużyła oczy i zaczęła skradać się za nim. Coś ją korciło by podążać jego śladem. Uczeń zapolował na mysz, a potem na nornicę. Zakopał zdobycz przy drzewie i poszedł dalej. Wciąż zbliżał się do domostw, ale Ognista Gwiazda nie była pewna, czy ma zamiar jeść z miski. Biały uczeń upolował jeszcze sójkę i wszedł na teren Dwunożnych.
- Jeśli będziesz żarł, zostaniesz kociakiem. - mruknęła Ognista Gwiazda mruknęła cicho. Obłoczna Łapa wskoczył na płot i szedł nim przez chwilę. Zatrzymał się przy jednym z domostw.
- Księżniczko! - zawołał. Ognista Gwiazda zauważyła kotkę wychodzącą z domostwa.
- Obłoczna Łapo! Jesteś strasznie chudy. - powiedziała zmartwiona.
- Jak na kotka klanu, jestem puszysty. - pochwalił się kotek.
- Strasznie mało jecie. A dobrze cię tam traktują? - zapytała zmartwiona matka.
- Tak, ale muszę się podporządkować przywódcy. - Obłoczna Łapa skinął głową.
- A czy tam na pewno jest bezpiecznie? - Księżniczka polizała syna po grzbiecie.
- Nie do końca... - Obłoczna Łapa zawahał się. - Ale jest miło. Piaskowa Burza urodziła młode.
- Och! W lesie! A czy ona żyje? - kotka zapytała.
- Tak! Jej kociaki nazywają się Noc, Świerczka i Płomyczek. - Obłoczna Łapa zapewnił.
- Synku! Martwię się o ciebie. - wyszeptała Księżniczka na ucho synowi.
- Nic mi nie będzie. Do zobaczenia mamo! - uczeń zeskoczył z płotu i szedł dalej wzdłuż płotów. Ognista Gwiazda wciąż obserwowała go zmrużonymi oczami. Obłoczna Łapa wskoczył na inny płot. Ognista Gwiazda podążyła za nim i zaczęła się mu przyglądać przez szpary w płocie. Uczeń siedział na progu i miauczał żałośnie. Drzwi się otworzyły i wyszedł z domu Dwunożny. Postawił przed Obłoczną Łapą miseczkę i uczeń zaczął jeść. Kiedy skończył zaczął łasić się do nóg Dwunożnego. Ten wziął kociaka na ramiona i wniósł do domu. Tego się Obłoczna Łapa nie spodziewał. Zaczął miauczeć przeraźliwie, ale Dwunożny go nie wypuścił. Ognista Gwiazda skoczyła by zawołać pomoc. Znalazła Zakurzone Serce zakopującego wiewiórkę.
- Obłoczna Łapa jest porwany przez Dwunożnych!
- To moja wina! Nie przypilnowałem go! - wrzasnął zrozpaczony Zakurzone Serce. Przybiegł Szybki Wiatr.
- To straszne! Co robimy? - zapytał przerażony.
- Ratujemy go. Chodźcie. - Ognista Gwiazda zaprowadziła patrol pod dom, gdzie został uwięziony uczeń. Nie słychać było jęków, ale w powietrzu czuć było strach małego.
- Ja stanę na progu, żeby wyciągnąć Dwunożnych. Obłoczna Łapa powinien wtedy wybiec. Zabierzcie go, będę biec za wami. - Ognista Gwiazda postanowiła.
- Ale czemu ty!? - zapytał Zakurzone Serce.
- Ja jestem przywódcą, i to ja mam dziewięć żyć. Jeśli mi coś zrobią, nic większego mi się nie stanie. - Ognista Gwiazda odparła. Oba kocury zgodziły się. Ognista Gwiazda wskoczyła na płot, a potem na próg. Zaczęła przeraźliwie miauczeć. Drzwi się otworzyły. Wyszedł ten sam Dwunożny, co porwał Obłoczną Łapę. Uczeń stał zdumiony za jego nogami.
- Uciekaj! - przywódczyni krzyknęła. Biały kotek ruszył biegiem, a Ognista Gwiazda chciała ruszyć za nim, ale mocne ręce Dwunożnego złapały ją za brzuch. Widziała przerażone oczy patrolu.
- Lwie Serce ma objąć władzę nad klanem, a ty Obłoczna Łapo, wracasz do żłobka. Dogonię was jak tylko będę mogła! - Ognista Gwiazda krzyknęła, za nim Dwunożny zamknął drzwi.
I koniec. Jestem wredna. Ale ciąg dalszy będzie najdalej jutro, więc nie bądźcie źli.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro