dispute || kuroken (16+)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Penis Kuroo wdarł się głębiej, powodując, że z ust Kenmy, będącego już na skraju, wydobył się przeciągły, głośny jęk. Gdzieś z jego prawej strony rozległo się dosadne dudnienie w ścianę. Docisnął dłonie do ust, na co Kuroo zareagował cichym śmiechem. Na jego twarzy malowała się nieopisana satysfakcja.

— No dalej, odszczekaj to - warknął, przyśpieszając ruchy biodrami. Rama łóżka uderzyła w ścianę. Kolejne dudnienie, tym razem za plecami blondyna.

— N-nigdy... — wymamrotał z ledwością, odgarniając włosy ze spoconego czoła. Kuroo zaklął wściekle, wpił palce w szyję swojego kochanka, dociskając go boleśnie do materaca. Kenma zamknął oczy.

Niespodziewanie lepka substancja wypełniła jego wnętrze, sprawiając, że uśmiechnął się błogo. Dłonią doprowadził sprawę do końca i już po chwili oddychał ciężko, na oślep wycierając brudną dłoń o pościel. Kuroo oblizał usta, wyciągnął szyję w bok, ignorując ciche strzyknięcie kości. Coś w jego spojrzeniu nie podobało się Kenmie. W oczach dostrzegł kipiącą wściekłość, powoli rosnącą zazdrość i niczym niespełnioną rządzę. W tamtym momencie Kenma nie patrzył na swojego chłopaka. Patrzył na drapieżnika, który dopiero zaczął okrutną grę ze swoją ofiarą.

— Już doszedłem — wysapał, próbując odepchnąć od siebie bruneta, jednak był zbyt wykończony. Kuroo przeczesał włosy, omiótł go władczym spojrzeniem.

— Ale ja chcę więcej — powiedział i właśnie w tamtym momencie Kenma zrozumiał, że popełnił fatalny błąd. Bo nikt nie powinien tytułować Tsukishimy lepszym blokującym od Kuroo.

kuroś jest najlepszy i kenma musi odpowiedzieć za tę zniewagę :c

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro