Ah ta Alphys...
Dotknelam gwiazdki, lecz zanim Julie otworzyla usta, uslyszalam jakby drzacy glos:
Mysl o tym... Ze za chwile wejdziesz do labolatorium... Wypelnia cie Determinacja...
Przez jakis czas sie rozgladalam, a po chwili uslyszalam:
- Wybaczysz mi..?
- Najpierw chce wiedziec kim jestes.
Siostra milczala przerazona
- To ja... C h a r a . . .
Cisza...
I cisza...
...(skoro tam cisza to i tu xD)
- Prosze... Nie chcialam... Wybaczysz..?
- No... Dobra... #skoro musze ;-;#(w # sa mysli)
Teraz powoli wchodze do labolatorium.
Ciemno! Ciemno widze!(Dopisek bo tak: Ciemnosc widze w tym tenczu! XD)
Jest telewizor... Ze mnom B)
- Oh! Zobacz! Jestes w TV!
- Widac ze ktos cie obserwoje.
Nagle ktos wchodzi i na moj.. E nasz.... Znaczy ... Nie wazne. Widok wyglada na przerazona.
- O matko! Sie jeszcze nie ubralam! Ale balagan! Na Asgora! Jak to tak szybko?!
- Em... Czesc..?-pokowalam reka na powitanie- Kim jestes?
- Oh! Em...- Postac przypominajaca jaszczurke odchrzaknela- Jestem A-Alphys. K-K-Krolewski pro-fe-fesor.
Ta Alphys strasznie sie jaka.
- Em... Ch-Chyba za Ch-Chwile bedzie w mo-mojej scia-scianie dziura...
Miala racje. Jakis tosternik(XD) srobil z buta wjezdzam#a bardziej z kola wiejszam xD# w sciane.
- Witajcie Kochani! To ja! Wasza METTATON! Wpadlam, bo wyczuwam czlowieka. A nawet dwoch! Ah! Asgore bedzie zachwycony!
- M-Mettaton!
- Tak, kochana Alphys. To ja! I teraz JA, doslownie ZABOJCZY robot, zrobie wam Quiz! Odpowiadajcie dobrze, albo... GINCIE.(zeby nie pomylic z ,,Gnijcie" xD)
Dziwny Toster na kolko zwany Mettaton zaczal quiz, z ekranem walki.
- Przyslonie ci oczy, ok?
- CHARA, NIE!#Kurde, musze jej pilnowac.#
- Pierwsze pytanie! Jak sie nazywa nasz krol?
Wybralam oczywiscie...
- Asgore Dreemurr..?
- HAHAHAHAHAHA! Tak. ;-; Pytanie numer dwa!
Teraz matma. Moja slaba strona. Ale pytanie takue ze sama nie umiem go zapamietac. Na szczescie Alphys pokazala palcami litere, jaka musze uzyc.
- Odpowiedz D!
- Hm... Dobrze...(Wymyslam! XD) No to kolejne pytanie. Ojciec dwoch synow, maz czlowieka, a zam potwor. Pierwszy i najlepszy naukowiec. Znal kazdy sekret tego labolatorium. Nawet wlasne mial za domem. Jego starszy syn nawet byl w wojsku(dowiecie sie), A sam zginal wpadajac w swe najwieksze dzielo. Rdzen. Kto to?
- Em....
spojrzalam goraczkowo na Alphys. Ona nic. Na Chare. Nie widze jej ;-;. Ostatnia nadzieja- Julie. Wskazala odpowiedz C.
- Em... Doktor W.D Gaster..?
- Uh... Dobrze!- Mettaton patrzala na mnie z podziwem.
- Ostatnie pytanie! Do kogo nasza kochana Alphys czuje miete?
Sej loooot? XD
Odpowiedzi:
A. Sans
B. Pepyruz(xD)
C. Undyne
D. Blooky
Drzaca reka wcisnelam przycisk C.
- Ha! Widzisz Alphys kochana? Nawet czlowiek to powie!
Alphys byla cala... Nie nie czerwona. Pomaranczowa..? A moze zolta..? Nw.
No i MTT "wyjechala".
No to ja wyszlam(wyszedlam xD) z labu. Ciekawe kiedy kolejne spotkanie...
(Nie! This is nol end!)
Gotowanie z ZABOJCZYM robotem
Jakies tam cos.
MUFFET I PAJAKI *-*
Hehe Julie ma arachnofobie xD
No to walka z Mufetem xD(Tak, Mufetem xD)
Bardzo fajna walka. Przy okazji wypuscila mnie szybciej, bo... No wlasnie... Zaplacilam jej cale 100 G.
Potem walka z Mettaton.
Zamknela wszystkie drzwi
No to walka. Mialam telefon do Alphys(P.S ulepszyla mi xS)
No i walka. Walka. Co ja mam do tego slowa?! Nie wiem.
To walka(FUUUUUU XD)
Byla dluga. A potem jeszcze dluzsza.
Alphys dzwoni:
- Zajmij ja czyms a potem orzelacz przycisk jaki ma na plecach!
No to powiedzialam ze za nia jest lustro.
I...
- Czy... Ty.... Przelaczylas... Moj... Przycisk?
Myslalam ze wygralam! Ale nie. Stala sie... Bardzo... Ladnym robotem.no to walka xS
W koncu wygralam z klasa B) # Bylam w TV i Sans oras Pepyruz to fidziau
Oto moj genialny Snap xD
Potem ide dalej.
Jest tam Hotel MTT B)
No ok. Teraz... Slysze BARDZO ZNAJOMY krzyk:
- NIE! NIE ZGADZAM SIE!
- Blagam! Wszyscy uciekli..!
- I SIE NIE DZIWIE!
- Doloze 10 G do twojej wyplaty!
- NIE!
- 100?
- NIE.
- NO DOBRA DAM 1000 G! ZADOWOLONY?!
- Tak. I taki interez ma SANS(bo to dialog Sansa i MTT a zamiast Sens jest Sans kumacie? XD)
***
Dzisiaj end bo na nastepny chce dac oryginalny moj obrazek xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro