Rozdział 18

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Był głupi, że ślepo zaufał kobiecie
Choć mógł żałować tego najbardziej na świecie
Tak jak Zackowi niegdyś zaufał
Przez którego na duchu podupadł

Tak dojechali o świcie do chaty
Gdy Will nie przeżył jeszcze swojej straty
Dziewczyna spojrzała na niego z miłością
Wprowadzając go do chaty z lubością
Lecz nie było to wiadome zwiadowcy
Że wszystko się zakończy już tej nocy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro