Kobiet mówiła że ma zapomnieć
Pójść do pracy i wreszcie oprzytomnieć
Przejrzeć na oczy i ułożyć na nowo
I od teraz zacząć żyć bardziej zdrowo
Przestać cierpieć przez śmierć jednej kobiety
Will stawał się coraz bardziej spięty
Wierzył że ona chciała mu podać życzliwą dłoń
Odsunąć od piersi śmiercionośną broń
Którą przebyć miał sobie i tak złamane serce
Które ona ocalić chciała wielce
Lecz zamiast tego go rozzłościła
Skoro miała go dość to dlaczego go zaprosiła?
Will wybiegł z chaty i chwycił za sznur
Łamiąc sobie nogę od ogromu tamtejszych dziur
To nie przechodziło mu zrobić pętli
Na której groził, że się powiesi