Rozdział 7

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pożegnał przyjaciół i ruszył przed siebie
By odnaleźć dziewczynę, co była w potrzebie
Will nic nie widział, brakło wskazówek
Jak się szuka swoich połówek
Mimo profesji, w której pracował
Nie miał pojęcia gdzie by się schował
Gdyby bandytą był i złodziejem
Którego kradzież żony było marzeniem
Nawet pomyślał o dawnych wrogach
Którzy w jego sercu siali wciąż postrach
Kosiarze Umysłów niby pokonani
Jednak krainie byli nieznani
Nikt ich nie tępił, nikt ich nie szukał
To tak jakby korpus im wszystkim odpuszczał
Will sobie tak myślał, że było to dziwne
Czy korpus w Kosiarzach miał swą rodzinę?
Lecz nawet jeśli to kto o tym wiedział?
Kto cały korpus Kosiarzom sprzedał?
Will nie był głupi i nie bez przyczyny
W całym królestwie zwiadowcą był słynnym
Nie zapomniał też przecież takiego spotkania
Gdy nie miał już wcale fizycznego ciała
Raz takie spotkanie sobie wyśnił
Że postać Crowleya na oczach ziścił
Widmo mówiło zdania jakby bez sensu
Których nie mógł położyć kresu
Bo mimo tego wszystkiego co sam usłyszał
Wiedział że lepiej, jeśli będzie milczał

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro