~*~ | 11. | ~*~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

-Co oni tutaj robią? - spytała Nas drżącym głosem Delfina.

Każdy z Nas myślał nad odpowiedzią lecz nikomu nie przychodziło nic sensownego do głowy.

Po chwili do naszego stolika podszedł Nico i ze zrezygnowaniem zajął miejsce obok Delfi.

-Mam normalnie takie nerwy, że nawet sobie nie wyobrażacie - powiedział i skierował wzrok w rodzeństwo.

-Oj żebyś się nie zdziwił - odparłam. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony a ja przekręciłam oczami w stronę rodzeństwa. -Ich rodzice pracują w mojej rezydencji i wszyscy będą w niej mieszać - dodałam.

-Współczuję. Jednak niestety też mam złe wieści - odparł chłopak i przejechał dłonią po włosach. -Zapisali się do zespołu wrotkarskiego.

-Żartujesz, prawda? - spytał Balsano.

-Chciałbym. Niestety to prawda - odrzekł chłopak i schował twarz w dłoniach. -Ich zespół się rozpadł a Gary rozmawiał z Julianą i prosił ją o dołączenie ich do Nas, gdyby chcieli się zapisać. No i masz babo placek bo dziś właśnie się zgłosili.

Wokół stołu zapanowała cisza jak makiem zasiał.

Nikt z Nas dzisiejszego dnia poraz kolejny nie wiedział, co powiedzieć.

Moje myśli znów powoli wracały do drogi na szczyt, Jazmin prawdopodobnie swoimi myślami była przy Benicio, którego wzrok czułam na plecach.

A wszyscy inni?

Wszyscy inni myśleli o swoich codziennych problemach bo w końcu każdy jakieś ma.

Spojrzałam na telefon, który pokazał mi godzinę 18:37.

Powoli podniosłam się z krzesła i pożegnałam się z resztą.

Przechodząc obok stolika, przy którym siedziało rodzeństwo usłyszałam odrażające teksty z ust chłopaka.

Brzmiały one mniej więcej tak: "Niezła z niej suka, cycki ma fajne, tyłek też. Ruchałbym ją" itp.

Cóż, takie niewychowanie świadczy tylko o rodzicach, które nie dopilnowały swoich dzieci, pomyślałam.

Wyszłam przed Roller i zimno uderzyło w moją twarz.

Ruszyłam do przodu, kiedy poczułam, że ktoś nakłada mi coś dużego na plecy.

Odwróciłam się i zauważyłam wielki uśmiech loczka.

-A Ty tutaj co robisz? - spytałam zdziwiona ale jednocześnie zachwycona jego zachowaniem.

Nie powiem, schlebiało mi to.

-Odprowadzę Cię do domu - rzucił lekko i szybko odebrał mi pakunki z rąk. -Damy nie powinny nosić, nawet jeśli są to torby pełne ciuchów, które ważą tyle co nic.

Uśmiechnęłam się promiennie i ruszyłam do przodu, starając się dorównać szatynowi tempa.

Zasuwał do przodu pełny energi, opowiadając z uśmiechem o tym jak minął mu dzień.

Przyjemnie mi się Go słuchało, dogadywaliśmy się świetnie i wiele nas łączyło.

Mieliśmy bardzo podobne gusta, wręcz identyczne dlatego jeszcze bardziej pasowała mi jego osoba przy moim boku.

Nawet nie zorientowaliśmy się, kiedy byliśmy pod bramą mojej rezydencji.

Matteo uparł się, że wniesie mi rzeczy aż do mojego pokoju lecz niestety musiałam odprawić Go z kwitkiem.

Mama nie byłaby zadowolona, gdybym przyszła z chłopakiem i zaprowadziła do swojego pokoju.

-Szkoda bo z chęcią napiłbym się herbatki z Tobą i Twoją mamą - odparł z udawanym smutkiem.

-Na to jeszcze przyjdzie czas, naprzykład za tydzień - odegrałam się, dźgając Go palcem w bok.

Matteo próbował zrobić to samo mnie lecz zwinnie unikałam jego ataków.

Kiedy się odchyliłam do tyłu, potknełam się o rozrośnięty pień.

Loczek jednak był szybszy i złapał mnie w pasie.

Staneliśmy naprzeciwko siebie, spoglądając w swoje oczy.

Tonełam w Jego brązowych oczach a nasze twarze zbliżały się do siebie.

-Balsano - odparłam cicho, wznosząc oczy żeby ponownie spojrzeć w jego spojówki.

-Smith - odpowiedział szeptem i przybliżył twarz do mojej.

Stanełam na palcach i szepnełam mu do ucha trzy krótkie słowa.

-Jesteś już mój.

Musnełam wargami Jego policzek i wzięłam z rąk uśmiechniętego chłopaka swoje siatki, oddalając się w stronę mojej rezydencji.

__________________________________________________

Witam.

Rozdziały a raczej ich godziny ulegną zmianie, gdyż wydłużyły mi się aktualnie godziny pracy. Jak narazie historia Mambar będzie publikowana znacznie szybciej. Godzina do ustalenia.

Czekam na wasze propozycję one shotów!

I Życzę miłego dnia! 😍

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro