2~ I po co ci to było?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Bo... Jest mi potrzebny~ - po tych słowach, udeżyłem go na tyle delikatnie, aby zemdlał. Teraz będzie mi łatwiej z nim. Otworzyłem portal do mojego biura, teraz to muszę coś z nim zrobić.

Hmm mogę go zamknąć w lochu, ale z drugiej strony jeśli ktoś się dowie, że tam przebywa będę próbować go uratować. Lepszym rozwiązaniem będzie zamknąć go w tajemnym pokoju.

Poszedłem do biurka, przy którym był mały guzik otwierający drzwi do tajemnego pomieszczenia. Po chwili drzwi się otworzyły.

Poszedłem w wyżej wspomniane miejsce. Było tu łóżko, i jakieś inne poszczególne meble.

Położyłem Dreama na łóżku i opuściłem pomieszczenie.
Teraz to idę sprawdzić co robią moje przydupasy, może któremuś się oberwie.

Pov. Dream

Byłem w jakimś ciemnym pokoju. Nie przepadam za ciemnymi kolorami. Ale nie to jest najważniejsze. Pamiętam tylko, że Nightmare złapał mnie i mówił coś że jestem mu potrzebny.... Tyko do czego?

Próbowałem otworzyć portal do jakiego kolwiek innego miejsca. Niestety nie mogłem, pewnie NM zablokołał mi możliwość otwierania ich. Tylko po co?

Tak dużo pytań, tak mało odpowiedzi...

Rozejżałem się jeszcze raz po pokoju. Zauważyłem delikatnie wpadające światło zza dobrze ukrytych drzwi. Narpiew myślałem że to ściana.

Podeszłem do nich i je bardziej uchyliłem. Nikogo nie widziałem, wyszłem. Te drzwi były bardzo dobrze ukryte.

Gdy się zorjętowałem w jakim pomieszczeniu byłem, to wyglądało jak biuro. Czyżby jestem w zamku mojego brata?! W jakiem celu on mnie tu zabrał... Czego on chce ode mnie? Co mu takiego zrobiłem?

Stałem i myślałem tak dobre kilka minut, do póki nie usłyszałem zbliżających się kroków. Ale dla mnie było już za późno na ucieczkę... Po kilku sekundach drzwi się otworzyły, a w nich stał nie kto inny jak Night...

- Jakim cudem wyszłeś z tamtego pomieszczenia?! - chciałem uciec ale złapał mnie za nadgarstek jedną ze swoich macek i zaczął ją ściskać

- Night proszę przestań to b... - nie mogłem więcej nic powiedzieć...

- Za taką ucieczkę będzie kara~ - w moich oczodołach pojawiły się łzy, boję się go...

Skip time (nic złego nie może się wydarzyć... prawda?)

Nagle wielki ból. Wszedł we mnie.... To bardzo boli. Dlaczego on mi to robi!? To podchodzi pod gwałt? Ale jeszcze własny brat mi coś tak okropnego robi?

Poruszał się we mnie dosyć szybko, sprawiało mi to ogromny ból. Krzyczałem... Błagałem... Żeby przestał, ale on na to nawet nie zwracał uwagi.

- Proszę przestań to boli!! - darłem się na całe gardło, to tak boli... W pewnym momencie poczułem ciepło od środka... Moje źrenice się zwężyły... Czy on właśnie we mnie doszedł...?

Wyszedł ze mnie. Popatrzył się na mnie, i wyszedł z jego sypialni. Zostawił mnie, załamanego... Zapłakanego, na łóżku. Nie mogę dojść do sobie.... Co on mi właśnie zrobił... Leżałem w tej samej pozie, cały nagi na łóżku. Kiedy do mnie doszło zrobiłem się w kulkę i płakałem.

Tak chciałbym, żeby to był tylko zły sen...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro