5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Oczami osoby trzeciej

Meczyk się rozpoczął. Lankey podał do Lucy, a ta błyskawicznie i idealnie przekazała piłkę Shakerowi. Po chwili Ściana odebrał mu piłkę i podał do Rasty. Czarnoskóry mężczyzna leciał do przodu. Tuż za połową nadział się na Lu. Ta blokowała niemalże każdy jego ruch. W końcu Rasta kopnął lekko piłkę w tył i podał do Luźnego Jo, który strzelił bramkę rotacją numer 1.

Piłka pod nogami Lankeya. Dośrodkowanie do Tygrysa. Długie podanie do Shakera. Shaker strzela i SŁUPEK!
Lucy szybko podbiega i korzysta z okazji strzela głową. GOOOOOL! 1:1

Mecz skończył się 3:2
W ostatniej minucie North odbił piłkę i długim podaniem podał ją do Tygrysa. Ten szybko i pięknie Dośrodkował i podał w kierunku dziewczyny. Piłkę jednak podbił Ściana. Ku zdziwieniu każdego dziewczyna zrobiła salto i strzeliła piłkę prosto w siatkę. Wielki Bo nie zdążył zareagować. Mecz dobiegł końca.

Oczami Rasty

Ta dziewczyna jest niesamowita. Po tym co pokazała na nagraniu Trener na pewno zgodzi się na to by grała razem z nami. Podszedłem z chłopakami do Lucy i spytałem o ostatni ruch.

"Rasta" Jak to nazwałaś?
"Lu" Nie nazwałam. Nie miałam pomysłu...
"Ściana" (przypuśćmy, że to w jego języku) Jak to zrobiłaś?
"Shaker" Właśnie. Jak to zrobiłaś?
"Lu" Kiedyś odbijałam piłkę w ogrodzie. Wiał dość silny wiatr i zdmuchło mi ją na drzewo. Nie chciało mi się wspinać więc podskoczyłam kilka razy. Gdy uderzałam ręką było za słabe i w sumie pogorszyłam sytuację. Pomyślałam, że mogę przecież zrobić salto i kopnąć w piłkę. Udało mi się dopiero gdy z lekkiego rozbiegu zrobiłam salto. Po treningu w Obciążnikach moje skoki osiągnęły dość spory poziom, co z resztą widzieliście, ale nie zawsze mi to wychodzi w ten sposób. To jedno z ryzykowniejszych zagrań.
"Klaus" Głodny jestem...
-Wszyscy z szokiem spojrzeliśmy na Klausa. Zaśmialiśmy się i poszliśmy do domu. Nasz trening dobiegł końca.

Josh zrobił obiad i podał do stołu. Ja i Supa Strikes przez czas oczekiwania wzięliśmy prysznic (Każdy osobno zboczuszki). Przebrałam się w to⬇ i zdążyłam pomalować paznokcie. Hi Hi

A włosy spięłam w warkocza, zostawiając przy tym grzywkę. Zeszłam na dół. Brakowało jeszcze Shakera. Poczekaliśmy chwilkę, a gdy przyszedł spóźnialski zaczęliśmy posiłek.

* Time skip ostatniego wieczoru na wyspie*

Przez te ostatnie kilka dni wyjątkowo zakumplowałam się ze Strikes. Mam nawet kilku przyjaciół w tym gronie,a są nimi Shaker, Tygrys i Joe. Tak dobrze widzisz! Joe. Siedziałam sobie w pokoju i grałam na gitarze, śpiewając Touch the Sky, Z filmu Merida waleczna. Joe akurat przechodził obok i słyszał to wszystko. Wtedy zaczęła się rozmowa i się zaprzyjaźniliśmy.

Rasta do końca pobytu codziennie wartował przy telefonie,a gdy już ktoś do niego dzwonił gadał głównie o mnie i o tym by coś sprawdzić i przemyśleć. Nie żeby coś, ale to zachowanie nie podobało mi się. Nie zwracałam na to jednak takiej uwagi. Gdy byliśmy na tym szczycie zachowywał się zupełnie inaczej. Tak, jakby to czym tak zajmował się ostatnio nagle straciło sens. Wtedy poznałam PRAWDZIWEGO Rastę.

*W salonie w Willi Lucy*

"Joe" Co robimy?
"Tygrys" Może butelka?
"Wszyscy" Ok!

Usiedliśmy na dywanie w salonie. Shaker podał nam butelkę i zaczęliśmy zabawę. Pierwszy kręcił Joe. Wypadło na Tygrysa.
"Joe" Pytanie czy wyzwanie? (P czy W?)
"Tygrys" Wyzwanie (W)
"Joe" Pobiegniesz na plażę i przyniesiesz muszelkę-Tygrys szybko wybiegł przez taras. Po 4 minutach wrócił z niewielką małżą. Podał ją Joe i zakręcił butelką. Padło na Northa
"Tygrys" P czy W?
"North" W
"Tygrys" Do końca urlopu nie możesz serfować
"North" Ale...
"Strikes" North!
"North" No dobra. Jakoś to przeżyję.-Zakręcił butelką i padło na mnie.
"North" P czy W?
"Lu" W - Co innego miałam powiedzieć? Wszyscy wybierali wyzwanie...
"North"Pocałuj Shakera- Uśmiechnął się diabelsko.  Zrobiłam wielkie oczy, tak samo Shaker. Spojrzałam na chłopaka pytająco, ten pokiwał głową na TAK. Zarumienił się. Pocałowałam go w policzek i również się zarumieniłam. Siadłam na swoje miejsce i zakręciłam butelką...

Graliśmy tak jeszcze długo. Potem udaliśmy się spać. Ja jednak nie umiałam zasnąć tak łatwo. Myślałam o Tym pocałunku i o Shakerze.

On ma takie piękne włosy... STOP! O czym ja myślę?! To tylko przyjaciel... Chyba...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro